Niestety. Tukan przeszedł do historii. Podczas wykonywania lotów w systemie instruktor-uczeń, na kablu, z pozoru drobny błąd z mojej strony - zbyt późne przejęcie pulpitu spowodował właściwie zniszczenie modelu. Podczas wykonywania przez ucznia czwartego zakrętu, model został podciągnięty w zakręcie /wysokość ok 5 m/, do tego silny podmuch, przepadnięcie, przechył na skrzydło, tutaj następuje moja reakcja, zbyt późna. Uderzenie prawym płatem w ziemię, tam leżał jakiś kawał betonu, kadłub i cała reszta potem. Efekt. Zgruchotany kadłub w centralnej części, oddzielona tylna część kadłuba, wyrwane usterzenia.... Zresztą zobaczcie zdjęcia. Elektronika - silnik, pakiet, odbiornik i chyba serwa bez uszkodzeń. Prawy płat ma lekkie uszkodzenia, łatwe do naprawy. To był drugi dzień szkolenia, wykonaliśmy kilkadziesiąt lotów i jakoś szło. Dodam, że uderzenie nastąpiło w miejscu gdzie są zarośla, w pewnym stopniu liczyłem na amortyzację zetknięcia z ziemią, niestety pomyliłem się. Kilkanaście napraw jakie miał za sobą Tukan w końcu dało o sobie znać. Pisałem kiedyś, że będzie Tukan bis.... będzie , to jest ten moment. Bogatszy o doświadczenia z eksploatacji Tukana, zaprojektowałem następcę, ale to już w innym wątku, za kilka dni. Szkoda, wielka szkoda. Model napracował się dużo. Opanowaliśmy hol przy jego pomocy, latanie nim /holowanie/ stało się odruchowe, tak jak jazda rowerem. Mieliśmy świadomość, że rozwój konstrukcji w tej konfiguracji jest zakończony. Liczyliśmy się z zaprojektowaniem nowej wersji, ale nie spodziewałem się że nastąpi to tak szybko. Doświadczenie jakie tukanik nam wszystkim dał jest nieocenione.
Załączniki: |

DSCN6038.jpg [ 156.18 KiB | Przeglądany 8231 razy ]
|

DSCN6039.jpg [ 165.73 KiB | Przeglądany 8231 razy ]
|
_________________ https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze.... SAM 18-007pozdrawiam milo
|