Cześć "piter216"
Po loginie wnioskuję, że mam przyjemność z Piotrem, ale do rzeczy. Widziałem, że zdecydowałeś się oklejać model tkaniną Koverall, która rzeczywiście jest świetnym materiałem pokryciowym. Doskonale się kładzie i napręża, ale niestety gorzej maluje. Przygotowanie tej tkaniny do malowania wymaga żmudnego kładzenia warstwa po warstwie cellonu, tak aby zatkać wszystkie mikroskopijne otworki (wynikające ze struktury płótna). Jeśli zdecydujesz się malować natryskowo, czyli pistoletem, to zniwelowanie tych otworków prowadzi do sukcesu poprawnego malowania. W przeciwnym wypadku będziesz miał sito, tym bardziej widoczne im bardziej będziesz starał się zalać te miejsca pistoletem. Mało tego, jak już uda ci się zalać jakimś cudem te otworki, to w tych miejscach powstaną pęcherzyki powietrza na lakierze, bo powietrze zamknięte w przestrzeni np. statecznika właśnie tamtędy postanowi sobie wyjść przy zmianie temperatury. Uczulam więc na to, bo sam doświadczyłem i mało mnie

nie wzięła, kiedy zobaczyłem co się dzieje. Niestety kładzenie większej liczby warstw cellonu, nieco niweluje pożądany efekt struktury płótna. Dlatego warto sobie, dla wprawki, zrobić jakiś osobny element i ćwiczyć na nim kładzenie warstw cellonu, aby wiedzieć ile ich jest potrzebne do likwidacji sita z jednoczesnym zachowaniem efektu struktury płótna.