towas pisze:
Nie bardzo wiem jak zlikwidować szpary pomiędzy trzema segmentami (stałym z przodu, środkowym otwieranym na bok i tylnym odsuwanym). Chciałbym uniknąć drewnianych przęseł – w oryginale były tylko aluminiowe łuki „na styk”.
Zależy jak masz zamiar odwzorować oszklenie. Jeśli jako jeden element zdejmowany - wystarczy dać płaskowniki (te z aluminium) łapiąc sąsiadujące części. Jeśli np. tylko środkowa część ma być odchylana - to przy wklejeniu płaskowników na sąsiadujące segmenty i mniejszej środkowej części winno się zamykać bez szpar.
Z jakiego materiału (grubości) wykonałeś owiewkę? Może sztywność jest zbyt mała? Robiłeś to z jednego elementu? Przy wykonaniu z jednego elementu, może trzeba przed pocięciem nagrzać element na kopycie (do nieco niższej temperatury niż przy tłoczeniu) i powoli ochładzać w celu zlikwidowania naprężeń (podobnie do odpuszczania stali). Tak jak napisałem - "może" bo nigdy tak nie robiłem...
towas pisze:
Spodziewając się ciężkich lądowań...nie oszczędzałem materiału na wzmocnienia. Płoza: trzy warstwy giętej sklejki 1mm oraz aluminium 2mm.
Należy pamiętać że coś tą energię musi odebrać/rozproszyć. Jak nie płoza to coś innego (kadłub). W Twoim przypadku odpowiednie tworzywo (jakie?) spełnia tą rolę. Piszę to tak kontrolnie - dla czytających
towas pisze:
Prowizorycznie ...zamontowałem koło ...amortyzacja bardzo dobra – ale co będzie z „tocznością”?
Nie bardzo rozumiem pytanie/obawy. Jeśli opory toczenia będą wysokie to prawie będziesz miał podwozie z hamulcem. O kapotaż się nie obawiaj
I jeszcze mam pytanie o sposób mocowania serw:
Załącznik:
IMG_3930.JPG [ 58.29 KiB | Przeglądany 10996 razy ]
Na czym one się opierają? Od spodu o kadłub? Aby zrobić to po modelarsku, dorobiłbym półki (dokleić kawałek listewki itp. i nawiercić aby nie pękła) tak aby serwa opierały się na swoich łapkach i gumowych amortyzatorach. W takim układzie, gumowe amortyzatory są bezużyteczne jeśli chodzi o tłumienie pionowych drgań/sił a i na boki pewnie słabo jeśli są dociśnięte do kadłuba.