Witam.
miloBędę oklejał folią. Za japonką przemawiał fakt, że to tak klasycznie i że kiedyś tak zrobiłem. Ale przecież trzeba iść naprzód, jak to się mówi z postępem. Nie mam żelazka modelarskiego, a mam inne wydatki, jak to w życiu. Slawekmod pokazał, że można to zrobić normalnym żelazkiem, to czemu nie spróbować. Oczywiście gdzie mi tam do Jego doświadczenia, ale powinienem dać radę. Wizja ciągłego łatania skrzydeł pokrytych japonką nie napawa radością. A o nią tu w końcu chodzi. Co do folii, to będzie kolor - mój ulubiony "lotniczy" kość słoniowa lub coś koło tego, nie lubię pstrokacizny, tzn. nie lubię jej u siebie, u innych mi nie przeszkadza.
Co do łączenia bloczka z żebrami, to myślałem, że wszyscy tak robią. Sam podpatrzyłem na forum, ale to nie jest bardzo dobry pomysł. Przy kolejnej konstrukcji zaopatrzę się w pręty gwintowane i nakrętki, przynajmniej z jednej strony. Teraz trzeba uważać na luzy, trzeba mocno dokręcać śrubki w zaciskach. Śrubki są małe i robi się to niewygodnie.
PiotrKostekO tak kleju ci u nas dostatek. Wypadek przy pracy, który nie ma prawa się już powtórzyć

. Jak napisałem na mojej stronie w wątku o Żurawiu, nie zawsze panowałem nad pienieniem się Soudala 66A, zwłaszcza przy sklejaniu części balsowych. Balsa wchłaniała pierwszą warstwę kleju. No to ja sru następną, no i mam. Dopiero po jakimś czasie to opanowałem. Poza tym kupiłem sobie Soudala 64A. Przyznam się jeszcze, że eksperymentowałem w centropłacie z mieszankami kleju poliuretanowego i cyjanoakrylowego. Mały Kazio.
PS. Gdzie kupujecie sklejkę po rozsądnej cenie? Kupowaliście ja może przez internet, a jeżeli tak, to w jakim stanie doszła? Mieszkam w Łodzi, lubię to miasto, ale pod wieloma względami to dziura.
Pozdrawiam
Marcin