Witajcie !
Odebrałem od milo pomalowany kadłub ADW1-L i zatęskniłem za laminatem. Ciągnie mnie w tą stronę i zamierzam sie trochę rozwinąć w temacie laminatów. Oczywiście w bardzo amatorskim zakresie. Postanowiłem odłożyć konstrukcyjną Cobrę, a w zasadzie oddać ją w inne ręce. Wrócę do niej w laminacie. Jednak potrzebuję teraz dopracowania i rozwinięcia technologii. Jako poligon wybrałem sobie PW-5 Smyk. Będzie to moja wariacja na temat półmakietki. Planuję rozpiętość w okolicach 2m. W tej chwili modeluję sobie roboczo w 3d. Na zrzutkach efekt dwóch godzin pracy. Taka wstępna bryła. Postąpię swoją wstępnie wypracowaną już metodą - opracuję model 3d, który następnie pokroję na wręgi. Wykonam szkielet do kopyta itd... aż do formy i odbitki. Metoda ta pozwala wyciąć przekroje tam gdzie i jak chcę a ponieważ kopyto będzie ręcznie szlifowane mogę przymknąć oko na pewne delikatne przekłamania powierzchni 3d, jakie powstają z uwagi na moje małe zaawansowanie w modelowaniu. Postaram się w miarę postępu prac dorzucać coś niecoś.
Co do samego modelu - jak powiedziałem to jest wstępna koncepcja. Wrzuciłem profil S3021 o cięciwie 160mm. Jak widać jest już pierwsza skucha w odniesieniu do oryginału, którego cięciwa była dużo mniejsza. Nie bardzo chcę powiększać skalę modelu a jednocześnie chciałbym, żeby jednak latał więc chyba będzie musiało tak zostać - dlatego piszę o wariacji na temat półmakiety. Trochę martwi mnie też zakończenie kadłuba w Smyku jest ono pokrętne nieco
ale spróbuję jakoś to wymodelować - przynajmniej tak na swoje potrzeby. W tej chwili obmierzam ten projekt i przeliczam, bo możliwe, że trzeba będzie wprowadzić jeszcze jakieś zmiany proporcji, żeby modelarsko było poprawnie. Póki co tyle.