Koledzy z wątku - naprawdę nie macie się czego wstydzić. Macie przyzwoite narzędzia do modelowania 3D.
Ja się antypochwalę. Męczę się (dosłownie) na ASUS'ie F5RL - Celeron M540 1,86GHz, 1MB RAM, Karta graficzna: ATI Radeon Xpress1100 (128MB RAM współdzielonego). Sprzęt nie pierwszej młodości. Co prawda AutoCAD, DoubleCAD i inne podobne CADy 2D działają, proste wyciągnięcia, obroty itd. są możliwe, cieniowanie także, ale już programy jak Inventor, Solid Edge czu UG NX (i to wersje z lat 2003-2004) powodowały zawieszenie systemu i... niebieski ekran. O dziwo Solid Works 2003 jakoś działa w module części. Mam wrażenie, że stary "blaszak" - Celeron 1,3Ghz, 256 MB RAM, GeForce200 64MB - działał lepiej. Przyczyna - karta w laptopie nie ma akceleracji graficznej.
Zastanawiam się nad zmianą sprzętu. To co mam to raczej maszyna do pisania z funkcją oglądania filmów i wykonaniem płaskiego szkicu. Ot tyle.
Doszedłem do wniosku, że jeśli nie mamy potrzeby "przemieszczać się" ze sprzętem po Polsce - tylko siedzimy w domu - to lepiej złożyć sobie komputer stacjonarny.
Koledzy informatycy z pracy polecili mi karty NVidia Quadro. Zawsze można sprawdzić jaka karta graficzna jest rekomendowana przez producenta oprogramowania - np.wg Autodesku:
http://usa.autodesk.com/adsk/servlet/index?siteID=123112&id=16318527