Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

Jakie mam wrażenia?....Dobre, nawet bardzo . Po uporaniu się ze zbieżnością podwozia i próbach kołowania, w momencie gdy akurat nie padał deszcz, przyszedł czas na pierwszy lot. Nie będę go komentował, bo jest potrzebny do tego aby przekonać się co trzeba zmienić "już" . Jednak należy powiedzieć, że napęd jest wystarczający zupełnie, reakcja na lotki odpowiednia, podobnie ster kierunku. Idealnym strzałem w tzw "10-tkę" są koła podwozia głównego. Średnica 100 mm świetnie radziła sobie z trawą - rozbieg ok 15 m na trawie i ok 5 m na asfalcie - stabilny i bez problemów. Następne loty ze zmniejszonymi wychyleniami steru wysokości wydatnie uspokoiły model. Samolot nie przeciąga się, bynajmniej w takiej konfiguracji. Wchodzi w lot spiralny, ale stabilny i bez dużej utraty wysokości. Zakręty łatwe. Akrobacja w zakresie podstawowym nawet ok. Lot w wyłączonym silnikiem spokojny i z niewielkim opadaniem. Brak włączonego hamulca śmigła w silniku nawet dobrze pomaga w planowaniu lądowania a ono same proste. Można zaakcentować wszystkie jego fazy.
Ogólnie bardzo dobry model , jednak uważam, że należy wprowadzić parę zmian. Przede wszystkim wznios płata. Moim zdaniem 1/2 stopnia wydatnie uspokoją model, będzie bardziej odporny na podmuchy, lot po prostej będzie stabilniejszy. Druga sprawa, kąty. Należy zwiększyć kąt zaklinowania płata - jak się dowiedziałem teraz jest zero - na 1/2 st plus. Aktualnie model lata na dość dużym trymie na ogon. Samolot jest dość szybki, nie wiem jaka jest definicja "trenerka" /czy model dla początkujących, czy dla zaawansowanych do treningu/, ale uważam, że jest dla średnio zaawansowanych w pilotażu.
Oczywiście są to zupełnie subiektywne i bardzo na "gorąco", uwagi i spostrzeżenia. Przed nami dużo lotów na regulacje i ustawienia. Na koniec dodam tylko, że to mój debiut jako pilot trenerka i pierwsze starty z ziemi na takim podwoziu, proszę o wyrozumiałość .

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo

Dalsze loty za nami, ogólne spostrzeżenie, trenerek podczas rozbiegu zupełnie nie unosi ogona.
Za każdym razem trzeba go wyrywać zaciągając SW, co czasem skutkuje prawie pionowym startem.
Pytanie otwarte dla wszystkich: Jakieś możliwe tego przyczyny ?

_________________
Nic tak nie cieszy, jak własny szybowiec
____________SAM 18-025_____________
https://gliders.pl

Zaklinuj skrzydło na 0.5st. Zmniejsz wychylenia sterów i ustaw expo żeby mieć precyzyjne sterowanie w okolicach neutrum. Teraz sytuacja jest taka że zaciągasz ster wysokości na maksa, jak już model oderwie się od ziemi to od razu idzie pionowo, potem oddajesz drążek maksymalnie żeby zapanować nad modelem. To doprowadza do drugiej skrajności co widać na pierwszym filmie. Tyle i nic więcej.

Aha, jeszcze jedna sprawa, możesz obniżyć ogon poprzez skrócenie podwozia ogonowego. Wtedy będziesz miał większy kąt natarcia podczas rozbiegu.
Jeżeli model nie unosi ogona to wychylenie steru wysokości przynosi mizerne rezultaty. Możesz też do startu użyć klapolotek, wymusisz wtedy wzrost siły nośnej. Poza tym jeżeli podczas rozbiegu masz zaciągnięty SW to tym zabiegiem wciskasz ogon w ziemię. Ster musi być na zero, model unosi ogon, potem zaciągasz SW delikatnie, model już przy dużej prędkości dociska ogon do ziemi, rośnie kąt natarcia względem poziomu, rośnie siła nośna i model zaczyna odrywać się od ziemi. Możliwości jest wiele.

Tak dokładnie zostało zrobione....zbyt duże wychylenia plus prędkość powodowały szaleńcze reakcje modelu. Pisałem o tym. Po zmniejszeniu reakcje były płynne /drugi film/.
Jednak problem jest inny. Też wspominałeś wcześniej, kąt zaklinowania płata. Jest zerowy...w stosunku do poziomego. Po przeanalizowaniu wszystkiego i burzliwej dyskusji z Tomkiem, uznaliśmy to za poważny błąd. Błąd, który w rezultacie doprowadził do rozbicia modelu, wczoraj, późnym wieczorem.Nie wdając się w szczegóły.....rozbieg, model się nie odrywa od ziemi, coraz większe wychylenie sw, w końcu odrywa się od ziemi, pionowo, utrata sterowności, przechył na prawe skrzydło, uderzenie płatem/kadłubem, przodem pionowo w ziemię. Rezultat wiadomy. Moim skromnym zdaniem należy rozpatrywać układ jako całość. Po prostu płat nie wytwarzał siły nośnej umożliwiającej stabilne oderwanie się od ziemi, wręcz przeciwnie nawet go dociskał. Wzrost prędkości startu spowodował uniesienie się płata - dzięki dużemu wychyleniu sw - i gwałtowny przyrost siły nośnej, czyli świeca w górę. Tak wyglądał prawie każdy start. Nie wiem czy nasze spostrzeżenia są trafne ale i tak "pozamiatane". Trenerek będzie naprawiany, zostanie przerobiona nasada płata - odpowiednie elementy sklejkowe - i dany kąt zaklinowania 1,5 do 2 stopni. Kadłub zostanie wydłużony do przodu o jakieś 20 mm i oczywiście musi być cały posklejany. Postaram się zrelacjonować proces naprawy/przeróbki modelu. Zobaczymy czy to słuszna diagnoza.

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo

Szkoda że nie zrobiliście klapolotek. Skrzydło powinno wytwarzać siłę nośną nawet przy takim kącie zaklinowania. Moje modele akrobacyjne mają zerowe kąty zaklinowań a startują po 2-3m rozbiegu.
Coś mi się wydaje że silnik też nie grzeszy mocą w stosunku do rozpiętości. Trzeba było zastosować klapolotki. Z tego co wiem Krzysiek przewidział w tym modelu klapy, na 100 % poprawiły by starty.

Zapytam jeszcze: zanim zaczęliście loty czy wyliczony został dokładnie SC? Może model był przeciążony na nos? Trymowałeś SW do lotu poziomego?

Tak, zgadza się. bo masz w nich profile symetryczne, w Trenerku jest nośny, dwuwypukły, jakaś NACA. Mocy jest dość - widać na filmach i sc liczony, wyważony co do mm.

Ok, naprawa rozpoczęta. Po zniwelowaniu przodu kadłuba i ustabilizowaniu szpilkami i klamerkami, delikatnie, punktowo połapałem CA. Od spodu, pod przednią półką wkleiłem dwie listwy sosnowe 5x5, odpowiednio przedłużone /20 mm/. Jutro postaram się zrobić wręgę silnika ze sklejki lotniczej 2,5/3 mm.

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo

Milo, współczynnik Cz dla profili płasko wypukłych to 1.2 a dla symetrycznych 0.8 więc jak sam widzisz działa to na niekorzyść dla moich modeli a jednak nie mają problemu z lataniem i startem. Jaki był kąt silnika osi ciągu do dołu? Nie mówicie że 0. jak chcecie wyślę Wam silnik odpowiedni mocą do wymiarów modelu.

Na rysunkach silnik ustawiony jest "0"! Dopiero przy montażu podkładkami regulowałem skłon i wykłon. Około 2 mm do dołu i 2 mm w prawo (na śrubach mocujących).
Profil zastosowany to NACA 2413, sprawdzony profil w tych konstrukcjach. Myślę że dużą rolę odegrała technika startu i mokre podłoże. Przy odpowiedniej prędkości cały model powinien delikatnie unieść się ponad murawę lotniska i dopiero wówczas wznosimy go delikatnie sterem SW. Nigdy ale to nigdy nie startujemy takimi modelami z zaciągniętym sterem SW - efekty i skutki już poznaliście. To nie jest Fun Fly i na śmigle w razie co nie zawiśnie.
Co do śmigła - według mnie jest zbyt małe! Polecam sprawdzić w realu jak model będzie latał z silnikiem o mocy 500 W i śmigłem 11x5. Na pierwszym filmie widzę start z trawy. Ja nigdy bym nie zdecydowałbym się podrywać modelu przy tak małej prędkości! Na drugim filmie start przebiegł poprawnie - widać jak cały model unosi się w górę bez "świecy" i nerwowych ruchów! Wyraźnie widzę że brak mocy.
Kolejna sprawa to podwozie - a mianowicie zbyt dalekie wysunięcie do przodu! Być może również i ten szczegół wpływa na startowanie modelu.

_________________
Pozdrawiam - Krzysztof

Kąt niezależnie od planów czy wycinanki laserowej powinien być dopasowany do typu modelu. Więc w trenerku pomimo że wręga silnikowa jest na zero (w moich modelach jest bo każdy musi sobie dopasować sam wykłon w zależności od mocy silnika i od średnicy śmigła) skłon należy uwzględnić. A to można określić w locie po zachowaniu się modelu przy dodawaniu gazu. Do momentu w którym ustalimy kąty model powinien być wypuszczany z ręki. Daje to zapas bezpieczeństwa.

Jak już milo wspomniał na koniec dnia ubiłem model

Pragnę nadmienić, że naprawdę dobrze się tego wieczora wraz z milo bawiliśmy wykonując starty i lądowania.
Podczas lotu model zachowywał się bajecznie . Eleganckie zakręty, żadnych tam ześlizgów na skrzydło itp.
Lądowanie bardzo przyjemne i proste Jestem bardzo zadowolony z konstrukcji jest wytrzymała - a muszę was zapewnić, że krecik był pierwsza klasa

Całość wyglądała tak:
Typowy start z asfaltu, gaz, poderwanie, lekkie wznoszenie.
Nagle mi model lekko obróciło i nie reagował na stery, po chwili jak zareagował dokończył beczkę i przyziemił silnikiem, potem skrzydłem na koniec kapotaż.

Kadłub:
Ułamał się pion, na wysokości wpustów - przykleimy go i będzie
Złamała się wręga przednia z silnikiem, silnik wbił się lekko w pakiet - półka na pakiet cała.
Boczki lekko odskoczyły od półki, a wysokości półki pękło poszycie.
Wyrwała się śrubka mocująca podwozie.

Szczerze wam powiem, że po takim krecie typowo nie byłoby co zbierać - a tu, konstrukcja noska naruszona ale nic poza tym - dociśniemy dokleimy
Centropłat cały, odkleiła się listewka która była doklejona żywicą do pręta ustalającego pozycje płata.

Tak wyglądał bagnet:

Skrzydła CAŁE Nie ma na nich najmniejszej rysy - nic.
Nic nie naruszone, bagnet dalej wchodzi ciasno i stabilnie - nic się w środku nie rusza. Krzysiek, brawo za konstrukcje skrzydła.

Co do ustawień przed oblotem.
Wychylenia ile wyszło - po pierwszym locie zmniejszone.
Zmniejszyliśmy wszystko SW do 60%, lotki do 80% + 40% różnicowości SK 90%.

Wyważenie obliczone, wybrany środek zakresu tu się złożyło, że była to akurat 1/3 cięciwy.
Skłon i wykłon zrobiony, nie powiem ile stopni był w podkładkach, 2 na skłon jedna na wykłom. Podkładki grube.
Lot raczej potwierdzał dobre ustawienie silnika, na pół gazu szedł prosto, na pełnym gazie wznoszenie, poniżej połowy opadanie.

Silnik generował ciąg w zakresie 1:1 - 0.9:1. - Nie zgodzę się, że był za słaby. Samolot ma latać na skrzydłach, ciąg w granicy 0.7:1 byłby wystarczający.

Dzięki za dyskusję mamy zatem kilka tematów do sprawdzenia.
Naprawy dokona milo, bo ja mam aktualnie remont a chcemy znów nim szybko polatać.
Przód wydłużamy, bo chcemy pozbyć się ołowiu oraz mamy niecny plan zmiany silnika na większy na 4S i prób holowania małych szybowców

_________________
Nic tak nie cieszy, jak własny szybowiec
____________SAM 18-025_____________
https://gliders.pl