Yszek pisze:
Świetna robota, a jak fajnie prezentowana, czekam na ciąg dalszy. Mogę korzystać z Twoich 'pomyłek' !
Dzięki, właśnie taki był cel, pokazać wszystko: dobre jak i złe strony

Lubię tak pisać, bo dzięki temu jakoś lepiej mi samemu się to utrwala i na przyszłość pamiętam by tak nie robić
Yszek pisze:
Tymi paskami 6mm to się urobisz ?
Też tak myślałem na początku. Szerokie pasy zrobiłem w Kobuzie, potem szlifując materiał zbierałem prawie do zera tj. prawie do wręg.
Potem laminat, który bardzo pomógł i szpachla... tona szpachli (
milo coś wie na ten temat

).
Dużo łatwiej jest z tymi paskami, a roboty wcale nie więcej. Robię tak już drugi kadłub i powiem, że jest to bardzo przyjemne.
Żadnego moczenia balsy, wyginania. Biorę pasek i przyklejam, szpilki i za chwilę następny.
Łatwiej się też to szlifuje, to chyba koronny argument, łatwiej jest szlifować balsę niż szpachlę samochodową.
Także wagowo, wydaje mi się być lżej na korzyść balsy.
Jedyny minus to może cena, stosuję balsę 3mm, gdzie poszycie ma mieć 2mm (właśnie po to by było z czego szlifować: zrobił tak Sławek w swoim Kobuzie 2600mm, jest to genialne, nie wiem czemu sam na to nie wpadłem

)
Wydaje mi się także, że jest trochę szybciej w końcowym rozrachunku. Koniec końców powierzchnię balsową wyprowadzimy lepiej, więc ogólnie mniej szlifowania.
_________________
Nic tak nie cieszy, jak własny szybowiec

____________SAM 18-025_____________
https://gliders.pl