Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

Prace z lego - jak to Krzysiek napisał - prawie skończone. Ze względu na deficyt czasowy trochę to trwało. Pozostały sprawy doklejenia nakładek, wyszlifowania, dopasowania itp. Ale w swej próżności nie mogłem się oprzeć pokusie przymierzenia tego, co już zrobione...

_________________
Pozdrawiam
Paweł
SAM 18-016

To prawie jak oryginał Brawo Pawle

_________________
...Kto nie ma wyczucia prędkości i wydoskonalonej precyzji ruchów niewiele zwojuje....

Pozdrawiam: Tadeusz

Pawle - ja cię bardzo przepraszam, ale muszę to powiedzieć - ty nie jesteś normalny (w bardzo pozytywnym znaczeniu)

_________________
Piotrek

Spoko Piotrek - w domu też mi to mówią

_________________
Pozdrawiam
Paweł
SAM 18-016

W przerwach, kiedy schnie klej, zacząłem troszkę myśleć o pewnych szczegółach wykończenia Salci. Swojego czasu natrafiłem na takie oto zdjęcie:

Zdjęcie pochodzi z forum http://www.odkrywca.pl i przedstawia (wg opisu tam zamieszczonego) szkielet Salamandry "powojennej". Myślę jednak, że w samej konstrukcji gondoli nie było istotnych różnic. Po dość prostej obróbce zdjęcia widać na nim kilka fajnych szczegółów nie uwidocznionych na planie, którym dysponuję ani na zdjęciach Salci, zrobionych w okresie międzywojennym.. A szczegóły te to:
1. Mocowania pasów pilota (ich umiejscowienie)
2. Wręga "plecowa" kabiny - widać, że ścianka była "demontowalna" i płaska - inaczej niż w Salamandrze na Bezmiechowej (tam jest nisza na spadochron plecowy)
3. Fotel pilota - wyraźnie zrobiony pod spadochron siedzeniowy
4. Usytuowanie bloczka do dolnej linki sterowania sterem wysokości
5. Przednie, ukośne wzmocnienia dziobu gondoli (między górną i dolną podłużnicą, między 1-szą i 2-gą wręgą)
6. Wzmocnienia służące do mocowania uchwytów naciągów kratownicy kadłuba
8. Listwa wzmacniająca obrysu kabiny, od szczytu wręgi 4 do górnych podłużnic kadłuba
9. Wyższe usytuowanie podłogi w kabinie (wyżej niż podłużnice dolne)
10. Kształt, a właściwie technikę wykonania tylnych wręg kadłuba, której naśladowanie nie ma chyba sensu. Chociaż...

Tak sobie pomyślałem, że może naśladowanie wszystkich szczegółów konstrukcyjnych nie w pełni ma sens, ale niektóre.... Myślę o demontowanej ściance "plecowej", pozycji podłogi... Chodzi mi o rozmieszczenie wyposażenia RC i dostęp do niego.
A może ktoś z kolegów ma informacje jeszcze inne?

_________________
Pozdrawiam
Paweł
SAM 18-016

Psim swędem udało mi się "porozmawiać" (wymienić poglądy) z osobą z MLP w Krakowie (widać więc, że Forum jest oglądane - świetnie ). I wyjaśniło mi się kilka kwestii:
ad pkt. 3 (wg poprzedniego postu) - fotel pilota jest zrobiony "anatomicznie" - więc moje stwierdzenie co do spadochronu siedzeniowego traci na wartości....
ad pkt. 9 - listwa jest odklejona, nie na swoim miejscu - więc usytuowanie podłogi wyżej niż dolne podłużnice też nie ma racji bytu
No i najważniejsze - to jest szkielet Salamandry przedwojennej. Zdjęcie natomiast pochodzi z 1957 roku - wtedy zostało zrobione.
Mam nadzieję, że coś więcej uda mi się osiągnąć (chodzi o informacje) po wizycie w MLP

_________________
Pozdrawiam
Paweł
SAM 18-016

Prace przy Salci nie stanęły broń Boże. Tylko... No nie podobało mi się poprzednie wykonanie wręg, a właściwie ich łączników sklejkowych. Wyglądały bardzo ciężko i topornie. Zrobiłem więc "temat" ponownie. Wg mnie przynajmniej teraz jest lepiej Na zdjęciu widać już wycięte boczki fotela (sklejka 1,5 mm)

_________________
Pozdrawiam
Paweł
SAM 18-016

Coś pięknego, widziałem ostatnio Salamandrę na żywo, na pikniku modelarskim. Mojemu teściowi, modelarzowi z resztą też się bardzo podobała, może popełnimy taką kiedyś Pawle majstersztyk, podziwiam Twoją pracę.

_________________
Pozdrawiam,
Daniel

Przeglądając rocznik "Skrzydlatej Polski" z 1961 r. (Nr 37) znalazłem m.in. wzmiankę i opis szybowca szkolno-treningowego konstrukcji Wacława Czerwińskiego o nazwie "ROBIN". Otóż w. Czerwiński w czasie II W.S. przebywał w Kanadzie i tam też udzielał się pracując w lotnictwie. Z pamięci, bo nie dysponował dokumentacją, skonstruował szybowiec, który prawie nie różnił się od Salamandry. Jedynie obrys statecznika kierunkowego odbiega od oryginału.

_________________
...Kto nie ma wyczucia prędkości i wydoskonalonej precyzji ruchów niewiele zwojuje....

Pozdrawiam: Tadeusz

Po dłuższej przerwie czas chyba troszkę ożywić temat, bo można by pomyśleć, że popadł w marazm Oczywiście tak nie jest. Ostatnio na chacie zagadnął o sprawie mgr, czym, nie ukrywam, troszkę mnie pobudził do działania . Mając praktycznie gotowy statecznik poziomy, w ruch poszły nożyczki, żelazko i folia.




I jeszcze drobny element do wykończenia całości. Trochę ozdobny, ale również spełniający rolę zabezpieczenia przed odklejaniem się folii na krawędziach spływu.


Tak spływ poziomego prezentuje się po wykonaniu.


I jeszcze obowiązkowe fotki "pod światło"

_________________
Pozdrawiam
Paweł
SAM 18-016