Chciałbym polecić następującą pozycją:
Autor: Andrzej Mitscha Tytuł: Srebro, złoto i diamenty Rok: 2014 Ilość stron: 184 Wydawnictwo: ELAY-SCG
Bardzo ciekawa autobiografia którą czyta się miło i przyjemnie. Praktycznie cała książka kręci się wokół szybownictwa a jedyna dłuższa historia bez szybowców (na kilka stron) to moment gdy autor znajduje się na terenie ZSRR (nieplanowanie) po długim przelocie. No ale to ciągle w okół szybownictwa  Mi chyba najbardziej spodobała się przygoda, gdy autor szukając terenu do przygodnego lądowania wybiera jedyny dostępny "pas" który już na końcu podejścia okazuje się być kartofliskiem Aby było ciekawiej, na jego środku znajduje się jakiś ciemny stóg siana a przed dotknięciem ziemi wychodzi na to, że jest to pochylona kobieta pracująca właśnie na tym kartoflisku Autor zastanawia się co zrobić, bo przecież nie użyje klaksonu (jak w aucie) a musi ostrzec kobietę przed praktycznie bezszelestnie lecącym szybowcem  Nie opowiem jak się kończy ta historia aby nie zdradzać zbyt wiele fabuły Polecam wszystkim miłośnikom latania bez napędu 
Na koniec zdjęcia:
Załączniki: |

01.jpg [ 155.27 KiB | Przeglądany 1701 razy ]
|

02.jpg [ 198.44 KiB | Przeglądany 1701 razy ]
|
|