Forum modelarskie RC , projektowanie CAD http://www.forum.aerodesignworks.eu/ |
|
Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia http://www.forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=80&t=1580 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | milo [ 1 sie 2017, o 19:43 ] |
Tytuł: | Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
Mam niewątpliwą przyjemność być "oblatywaczem" większości easy-modeli. Kilka zaprojektowałem lub brałem czynny udział w tym procesie. Modele latają, są cały czas użytkowane, co uważam za duży sukces, ale na przestrzeni tego okresu nasunęło mi się parę uwag co do ich konstrukcji. Uwagi bardziej pod względem aerodynamiki. Postaram się w kilku zdaniach opisać moje spostrzeżenia.... oczywiście jest to zaczyn do dyskusji i wymiany swoich obserwacji. Baza wyjściowa. Polski szybowiec, którego model ma przypominać pierwowzór, z ograniczeniem rozpiętości do 2,2 m. Z czym się spotykamy? Po pomiarach planów oryginału i przeskalowaniu ich do zadanej rozpiętości, wychodzi, że płacik musi mieć ok 900/980 mm rozpiętości, cięciwy ok 200/60 mm. Ta ostatnia wartość jest nie do przyjęcia, więc powiększamy do 130/140 mm. Bardzo wydatnie powiększamy powierzchnię płata. Za tym idzie powiększenie statecznika poziomego, co przy krótkich/zasadniczo/ ogonach, max dwie cięciwy nasadowe od krawędzi spływu płata do krawędzi natarcia statecznika, powoduje zwiększenie masy całego ogona. Dalej. Krótkie przody modeli. Duża masa ogona, duży balast z przodu. Pomijam tutaj samo wykonanie części ogonowej... czasami jest za ciężko, idzie to in minus na ogólną masę gotowego do lotu modelu. Te wszystkie czynniki powodują, że mamy do czynienia z modelem o dużym obciążeniu powierzchni nośnej, trudnym w pilotażu, szybkim o dość wysokiej prędkości minimalnej. Przykładem tutaj niech będzie Jaskółka i moja Mucha ter. Modele dość ciężkie, ale nie dlatego, że są zbudowane ciężko, tylko że mają krótkie mordki, potrzeba dużo ołowiu do wyważenia. Innym przypadkiem jest Puchacz. W nim jest powiedzmy wszystko ok, długi przód, relatywnie długi ogon, jednak wsadzenie serwa przy tak małym modelu w ogon i pełne stery spowodowały znaczny wzrost masy ogona, czyli dużo ołowiu w kabinie. Będę go budował. Bogatszy o doświadczenia z modelem Tomka, postaram się zejść z wagi ogólnej modelu. O ile wydłużenie ogona i powiększenie powierzchni statecznika poziomego w sposób radykalny poprawia wartość wsp "A" i nie psuje znacząco sylwetki modelu to wydłużenie części przedniej szybowca zasadniczo nie wchodzi w rachubę. Kombinowałem z Muchą ter, w fazie projektowania, za każdym razem wychodzi jakiś "potworek" niewiele przypominający oryginał. No ale to easy, wszystkie chwyty dozwolone ![]() Sugeruję aby starać się zminimalizować ciężar części ogonowej szybowca, bardzo radykalnie. Dotyczy to zarówno konstrukcji kadłuba jak i usterzeń. Maksymalnie lekko wykonywać płaty. Dla przykładu. Typowe płaty easy, np w Kumaku, ważą ok 160 g, gotowe do lotu, w Mirka Jaskółce ponad 200 gram, a są te same płaty, identyczne. Dlaczego taka różnica? Nie wiem, ale daje do myślenia. Sugeruję również aby celować w wsp "A" wartości od 0,45 do 0,55.... moim zdaniem ok 0,5 jest idealnie. Starać się nie projektować monstrualnych poziomów i dokładnie przeliczyć powierzchnię pionowego. Modele easy przeszły dużą transformację od fazy pomysły do obecnych modeli ![]() ![]() Zapraszam do dyskusji. |
Autor: | pepcio [ 2 sie 2017, o 10:03 ] |
Tytuł: | Re: Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
No ale to easy, wszystkie chwyty dozwolone ![]() I tego trzymajmy się. Wszystkie Twoje uwagi są trafne. Rzeczywiście trzeba przekonstruować ogony. Cały czas chodzi oto, aby odporne były na skręcanie i nie chrupnęły przy lądowaniu. Oczywiście muszą być jak najlżejsze. Problem jest w tym, że przy kryciu folią wichrują się. Delikatna konstrukcja strasznie kręci stery pod wpływem temperatury. Wiadomo, że nie będą te modele nawet ćwierć makietami, ale widoku modelu w powietrzu podobnego do oryginału nie zastąpi żadna "dzida". Mnie ta zabawa podoba się. ![]() ![]() |
Autor: | mgr [ 2 sie 2017, o 19:22 ] |
Tytuł: | Re: Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
A ja wam powiem, że najlepsze są te kwadratowe ![]() ![]() Choć kończy się to po prostu mniejszą wagą ![]() Bekas - latał świetnie / długi ogon, duże stery - kadłub to cztery deski balsy, nic nie ważył. Foka - bardzo prosta w pilotażu, - kadłub podobnie cztery deski balsy... Oba modele wyważały się prawie bez ołowiu / Foka bez silnika potrzebowała 30 gram. Kobuz tak jak pisał milo ogólnie miał dobre proporcje nawet po pomniejszeniu i od początku wychodził lekko. Najgorzej miałem z Orlikiem, który miał 140 czy 160 gram ołowiu.... do tego małe cięciwy na końcówce i generalnie same problemy. |
Autor: | pepcio [ 2 sie 2017, o 19:45 ] |
Tytuł: | Re: Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
I oto właśnie chodzi. Za bardzo poszliśmy w makieciarstwo ![]() ![]() ![]() |
Autor: | milo [ 2 sie 2017, o 20:50 ] |
Tytuł: | Re: Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
Spokojnie Panowie ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | mgr [ 3 maja 2019, o 18:14 ] |
Tytuł: | Re: Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
milo pisze: Ważne jest aby stateczniki robić lekko, jak najlżej. I to jest chyba kluczowe, trzeba budować lekko. Lekko nie zawsze znaczy delikatnie. Osobiście wydaje mi się, że 'easy' jest po prostu dobrą formą. Są to modele praktyczne, cieszące oko, szybkie w budowie. Czas pokazuje, że trochę ich powstaje, choć nie zawsze pojawiają się relacje z budowy... Uważam, że trzeba kontynuować tą formę, choć sam wiem po sobie, że 'apetyt rośnie w miarę jedzenia'... Mimo, że po głowie chodzą mi modele większe, na pewno jakiś 'easy' jeszcze popełnię ![]() |
Autor: | milo [ 4 maja 2019, o 20:40 ] |
Tytuł: | Re: Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
"Easy" modele jak dotąd sprawdziły się, czasami lepiej, czasami gorzej. Więc logiczną jest ich ewolucja. Jednego nie zmienimy. Rozpiętość. Reszta może być zmodyfikowana. Po analizie "moich" easy, przyszedł mi głowy jeden pomysł. Jeżeli budujemy model z "czterech desek" należy zmieniać grubość balsy. Powiedzmy, w przedniej części 4 mm, przechodząca w 3/2 mm w ogonie. Myślę, a właściwie jestem pewien, że wydatnie zmniejszymy masę bez szkody na wytrzymałość. Choć wydaje mi się, że konstrukcja wręgowo-podłużnicowa z pokryciem listwowym /balsa/ jest bezkonkurencyjna. Mam w planie "popełnić" jeszcze kilka easy, no bo są swoisto piękne ![]() ![]() |
Autor: | molej [ 6 maja 2019, o 19:37 ] |
Tytuł: | Re: Modele typu "easy" - uwagi i spostrzeżenia |
Wykonałem prawie 20 lat temu model z zestawu o wymiarach jak w Easy. Kadłub o przekroju prostokątnym z balsy 2 mm, wzmocniony w przedniej części po bokach sklejką 0,6mm (do spływu skrzydła). Przeszedł ten model bardzo wiele, nawet pionowe wbicie w ziemię z 50÷80m. Kadłub jest nie do zdarcia! W modelu mam już kolejne skrzydła, statecznik ale kadłub ciągle ten sam. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+2godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |