Od dawna myślałem aby zbudować model tego szybowca. Jest wręcz idealny do odwzorowania jako "easy". Tak mi się wydawało do czasu, ale po kolei.
Zaczęło od obrysowania szkiców z PKL w cadzie, co jakiś czas coś tam porysowałem, ale ogólnie postępy były niewielkie.... i tak przez ok rok
. Druga połowa zeszłego roku i pierwsze tego, zaowocowały oblotami kilku "easy" , których "oblatywaczem" byłem osobiście
. Wyłączając Kobuza i Bekasa, wszystkie modele na coś cierpiały, coś było nie tak. Kulminacją problemów był Orlik Tomka, ostatecznie "usieczony", rozbity
przez moją skromną osobę. Nie będę wdawał się w analizę przyczyn, ale chyba w tych "easy" poszliśmy za bardzo w stronę "zmakietowania" miało być prosto, szybko i bez zbędnych fajerwerków, wyszło jak zwykle
. Gonitwa za wyglądem, precyzją odwzorowania, proporcjami.....to się niestety zemściło
.
Ok, wracam do Sroki. Po obrysowaniu pomierzyłem wszystko, policzyłem i wyszła kicha. Przy tych wymiarach modelu, aby jakoś tam latał, należało powiększyć poziomy do bardzo monstrualnych rozmiarów.... Postanowiłem podejść do projektu po modelarsku, tak jak planowaliśmy. Wydłużyłem kadłub o ok 30 mm, zmniejszyłem cięciwę płata o 10 mm /porównanie obrysów na zrzucie niżej/ powiększyłem odpowiednio poziomy /na zrzucie nowy obrys na zielono/ ....no jakoś to zaczęło wyglądać
. Teraz przy cięciwie 210 mm i rozpiętości ok 1900 mm, wsp. A wynosi ok 0,4. Jest baza aby projektować dalej.
Na czerwono kadłub z obrysowania.
Wsp A po obrysowaniu, czyli oryginał, wynosił ok 0,22
_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007pozdrawiam
milo