Kolejny dzień przywitał nas słonecznie i ciepło. Nie było wyjścia - trzeba było iść w góry. Ekipa stwierdziła, że z racji stanu ich mięśni chcą na spokojnie pochodzić lekką trasą, więc my sami wybraliśmy się na szlak. Tak nawiasem mówiąc, ta lekka trasa to było jak pisał
milo "około 4 h w jedną stronę i 11 km"

Zostawiliśmy samochód na przełęczy Wyżniańskiej (tam gdzie mieliśmy wrócić) i przetransportowaliśmy się do Wetliny skąd startowaliśmy na szlak. Lepszym rozwiązaniem jest zostawienia auta na końcu trasy - zmęczenie po wędrówce od razu wsiadamy do auta a nie zastanawiamy się jak do niego dotrzeć. Transport do Wetliny poszedł nam bardzo sprawnie - autobus był za godzinę a na stopa złapaliśmy drugi samochód (pierwszy skręcał na parking

).
Z Wetliny ruszyliśmy szlakiem w kierunku Rawek z takimi oto widokami:
Załącznik:
10.JPG [ 138.43 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
11.JPG [ 157.74 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
12.JPG [ 139.83 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Napotkaliśmy też ciekawe uschnięte drzewo obok szlaku
Załącznik:
13.JPG [ 260.19 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
14.JPG [ 154.99 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Po dotarciu na Małą Rawkę, ruszyliśmy w kierunku Wielkiej (to już bardzo blisko).
Tutaj widok już prawie na miejscu
Załącznik:
15.JPG [ 128.89 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Trasa pod koniec, na Wielką Rawkę była bardziej odsłonięta a wiał dosyć chłodny wiatr. Nie miałem zbyt ciepłych ciuchów więc założyłem wszystko co było pod ręką
Załącznik:
16.JPG [ 191.62 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
W drodze powrotnej na parking napawaliśmy się widokami na połoniny i tak zakończyliśmy trasę planowaną na ≈5,5h.
Załącznik:
17.JPG [ 157.99 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Następnego dnia wybraliśmy się już całą ekipą. Wstaliśmy bardzo wcześnie (i to jeszcze w wakacje!

) i wyruszyliśmy do Smereka. Tam szybkie "wyłapanie" parkingu obok sklepu i w drogę na przystanek. Nie było opcji na opóźnienia bo następny autobus do Cisnej był jakoś za godzinkę. Na szczęście zdążyliśmy
Załącznik:
18.JPG [ 168.59 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Chłopaki zabrali do plecaków modele celem lotów żaglowych (trasa poza Parkiem Narodowym)
Załącznik:
19.jpg [ 127.95 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Podejście nie było łatwe, trasa kluczyła ale wiedzieliśmy że w końcu dotrzemy do odpowiedniego zbocza
Załącznik:
20.JPG [ 250.26 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
21.JPG [ 408.03 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Tomek i milo, jakby czując już zbocze pędzili na czele
Załącznik:
22.JPG [ 244.81 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Aby przetrwać, po drodze posilaliśmy się jagodami

Załącznik:
23.JPG [ 239.39 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Nagle, podczas wędrówki, małżonka Tomka spostrzegła że zgubiła okulary wśród jagód. Wróciła więc z córką po nie, a my z Tomaszem dawaliśmy im mniej niż 5% szans na powodzenie. Oczywiście tylko w rozmowie między nami, tak aby nie podcinać im skrzydeł

Ku naszemu zdziwieniu, dziewczyny powróciły po dwudziestu paru minutach ze zgubą

Ruszyliśmy więc dalej przed siebie aż dotarliśmy do Małego Jasła gdzie kolega milo, z uśmiechem na ustach zaczął składać skrzydła
Załącznik:
24.JPG [ 278.89 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
25.JPG [ 181.84 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
I wystartował! Raz nosiło bardziej, raz słabiej, ale ponad 10 min zabawy milo miał. Trochę brakowało lotek ale model przetrwał trudne warunki
Załącznik:
26.JPG [ 224.34 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
27.JPG [ 121.3 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
28.JPG [ 249.66 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Tomek poczekał z modelem na Jasło, a gdy tam dotarliśmy zabrał się za składanie
Załącznik:
29.JPG [ 273.1 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
30.JPG [ 237.69 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Miejsce okazało się dużo gorsze więc latanie było krótkie i obfitujące w wiele lądowań awaryjnych

Na szczęście modele nie uległ uszkodzeniu

Ruszyliśmy więc w dalszą wędrówkę, napawając oczy widokami i odpoczywając co jakiś czas. Na Okrągliku milo ustawił aparat i zrobił
tą fotkęZałącznik:
Komentarz: Okrąglik to oczywiście szczyt a nie ten słupek ;)
31.JPG [ 262.5 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
32.JPG [ 186.13 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Załącznik:
33.JPG [ 229.42 KiB | Przeglądany 22548 razy ]
Wyczerpani doszliśmy do samochodów i przez smażalnie (grillowalnię

) ryb dotarliśmy do bazy.
W taki sposób minęły kolejne dwa dni w malowniczych Bieszczadach Polskich

Cdn.