Akrobacja jest moją wielką pasją zarówno w dużym lotnictwie jak i w małym, postanowiłem w końcu spróbować zabrać się za odtworzenie szybowca akrobacyjnego Sokół Antoniego Kocjana. Ponieważ zima to dla mnie martwy okres jeśli chodzi o latanie to czasu sporo. Ostatnio spotkałem się z kumplem z dawnych lat który od kiedy pamiętam startuje w uwięzionych wyścigówkach, okazało się że w pracy wykorzystuje Solidworksa do obsługi maszyny CNC, projektuje on również kadłuby do swoich wyścigówek. Dało mi to możliwość nauki pod jego okiem w wolnych chwilach tego narzędzia, a że wolnych chwil teraz co niemiara. poniżej efekty moich nauk.

Model wymaga dopracowania, im więcej wpatruje się w dostępne materiały tym więcej poprawek dochodzi. Na pewno muszę przesunąć zastrzały do przodu i to dość znacznie. Wydaje mi się, że z głową pilota kadłub był nieco niższy ale jeszcze to analizuję. Zanim doszedłem do tych kształtów, wykonałem dwa inne kadłuby z których nie byłem zadowolony.
Plan jest taki, dopracuję bryłę 3D, wyciągnę przekroje i zaprojektuję konstrukcję. Skala 1:2,5 długość kadłuba 2480mm, rozpiętość 4640mm. Aktualnie kończę jastrzębia w skali 1:3 z oldgliders, mam jeszcze 3 metrowego Swifta. Myślę że Sokół to jeden z najpiękniejszych szybowców akrobacyjnych a do tego bardzo innowacyjny. Zastosowano w nim płytowe usterzenie oraz odsuwaną do przodu limuzynę podobną jak w Foce czy Zefirze. Szybowiec ten uzupełniał CW-7 Wacława Czerwińskiego, który był szybowcem mniej wytrzymałym i bardziej nadającym się do akrobacji podstawowej. Sokół był dopuszczony do pełnej akrobacji, wyprodukowano 10 sztuk z czego 5 Sokołów oraz 5 Sokołów bis. Jeszcze nie podjąłem decyzji, którą wersję będę robił bo obie są równie ładne. Sokoły bis były lakierowane, jeden z nich miał namalowanie na górnej powierzchni skrzydeł promienie.
Początkowo chciałem budować w skali 1:3 tak jak Jastrzębia ale uznałem, że chcę szybowiec ponad 4m rozpiętości.