Po całym dniu pracy przy Foce, udało mi się wszystko podłączyć i wyregulować. Późnym popołudniem wybrałem się na lotnisko, na oblot. Ale od początku.
Po oklejeniu/uzupełnieniu dekoracji na kadłubie zabrałem się za napęd sk. Wkleiłem zawiasy w pion, wkleiłem orczyk, jakoś upchnąłem serwo w stateczniku. Kabelki, połączenie zabezpieczyłem rurką termokurczliwą. Bardzo mała odległość od orczyka serwa do orczyka steru wymusiła niekonwencjonalne podłączenie napędu.... kawałek drutu z bowdena i z obu stron "zetki". Rozwiązanie nie jest piękne, ale stabilne i działa. Podczas wyważanie musiałem odjąć kilkanaście gram balastu. Waga modelu po naprawie spadła o 45 gram. Poprzednio 1505 gram do lotu, teraz 1460 gram. Wniosek. Ogon wyszedł lżej niż poprzednio

. Stery sprawdzone, model wyważony - muszę jeszcze ująć balastu bo troszeczkę "leci na mordę"

.
Wykonałem kilka lotów z gumy. Pogoda właściwie bezwietrzna, więc loty niskie. Duża doskonałość, szybkość i bardzo nerwowo reaguje na utratę prędkości, szybko wali się na skrzydło i korek. Trzeba bardzo uważać. Ale ogólnie jest ok. Powiem tylko, że po raz pierwszy udało mi się zrobić przewrót Foką, co kiedyś było niemożliwe

. No cóż. Jutro pobawię się jeszcze wyważeniem, może uda się uszczknąć parę gram.... mam nieodparte wrażenie, że model jest ciężki na mordę

. Myślę, że należy model dalej udoskonalać. Już z Tomkiem trochę pogadaliśmy na ten temat. Kadłub ok, trzeba tylko zmienić pion i dobrze zaplanować napęd sk, spoko jest też poziomy. Chcę zaprojektować nowe płaty, żeby "uspokoić" trochę model, teraz jest MH32, myślę o SD7037. Może jakieś inne propozycje? Na razie trzeba polatać, temat na jesień/zimę.
Zdjęcia wrzucę jutro, dzisiaj jakoś zapomniałem zrobić

.
_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007pozdrawiam
milo