Przy silniejszym wietrze wykorzystanie noszeń termicznych przez modele szybowców jest bardzo trudne, wręcz niemozliwe. Jak pisałeś, komin termiczny jest to "bąbel" rozgrzanego powietrza, odrywający się od ziemi. Gdy wieje wiatr, silny wiatr, bąbel taki odrywa się dość szybko, noszenie będzie nierówne, strumień powietrza silnie porwany, turbulentny. Będzie przesuwał się zgodnie z kierunkiem wiatru, a jego kąt wznoszenia będzie się wyostrzał wraz ze wzrostem siły wiatru. Wtedy staramy się szukać noszeń, oczywiście na stronie nawietrznej miejsca lądowania /podstawowa zasada latania modelami szybowców/, z odpowiednim przesunięciem w stosunku do przewidywanego miejsca wystąpienia komina termicznego. Musimy pamiętać, że w zakresie wysokości od 0 do powiedzmy 30/40 metrów, występuje silna turbulencja, uniemozliwiająca sprawne wykorzystanie termiki. Wyżej wiatr nabiera na sile, ale turbulencja zmiejsza się znacznie. Jednak nie pomaga nam to w efektywnym lataniu termicznym. Wiatr będzie znosił model bardzo mocno na zawietrzną stronę naszego pola startów i lądowań. Modele szybowców to "gazety", szybowiec będzie poddawał się podmuchom wiatru, będzie silnie przemieszczał się z wiatrem. Każde okrążenie to duża utrata odległości od pilota, a próby lotu pod wiatr pochłaniają mnóstwo tak ciężko zdobytej wysokości. Oczywiście to wszystko zależy od szybowca, jak model szybszy mamy większą szansę na wykorzystanie noszenia. Przy wolniejszych modelach, latanie na termice jest praktycznie niemożliwe. Taka pogodę traktuję raczej jako szansę na trening w planowaniu lądowania, jako loty w trudnych warunkach meteo. Pomijam tutaj kolegów latających w F3F, czyli klify, zbocza, tam wiatr jest niezbędny, modele bardzo szybkie, zupełnie inne latanie i inne noszenia.
_________________ https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze.... SAM 18-007pozdrawiam milo
|