Forum modelarskie RC , projektowanie CAD http://www.forum.aerodesignworks.eu/ |
|
The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu http://www.forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=4&t=375 |
Strona 3 z 6 |
Autor: | Kicior [ 2 lip 2012, o 22:26 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
No to idziemy dalej... W wolnej chwili wkleiłem łącznik boczków na końcu kadłuba oraz listwę przy garbie. Jako że te elementy nie potrzebują zbyt wiele zachodu wystarczyło mi 3 minuty. Załącznik: Kadłub jest zakończony i czeka na szlifowanie. Domek silnika .... Załącznik: Załącznik: Waży 18,5g. Teraz oczekuje na zalanie CA – w tym momencie nie wiem czy użyję wręgi silnikowej z otworami czy bez (obie są w zestawie). Będzie to zależało od użytego silnika. W drugim modelu mam Turnigy SK 3536-1400, który waży 105g. Trochę dużo. W PA zastosowali do tego modelu silnik Thrust 20, który waży ok 75g. Jaki finalnie użyję - zobaczę pod koniec składania modelu. W międzyczasie postanowiłem rozpocząć sklejanie powierzchni sterowych. Jeden z kolegów na innym forum wkleił kiedyś linka do czeskiej strony, na której zauważyłem stery łączone nie na prostokątne wpusty, lecz z półokrągłymi łączeniami. Powiem, że bardzo mi się to spodobało i zastosowałem takie rozwiązanie u siebie. Załącznik: Po zalaniu CA i oszlifowaniu, część nieruchoma SK waży... aż 1,8g Załącznik: Każda część ma inną średnicę łączenia, tak więc nie ma dwóch takich samych elementów. Ma to oczywiście swoje zalety, ale też wady. Powiem szczerze, że ułożyłem wszystkie elementy na formatkach najbardziej ekonomicznie (czyt. W małej rozsypce), tak więc CHWILĘ musiałem spędzić dobierając elementy do każdej powierzchni sterowej. Jeśli zestaw miałby być dystrybuowany, muszę do niego zrobić jakąś instrukcję W każdym razie dobiera się jak puzzle…. Skoro sklejenie i oszlifowaniu poszło tak, że ledwo zdążyłem zauważyć, kontynuuję SK... Załącznik: Załącznik: I finalne ważenie: 5,5g. Załącznik: Przed oklejaniem wygląda to tak: Załącznik: ----- edit: sprawdzaniem czy wszystko dobrze składam i zarazem kontrolą jakości, zajmuje się - uważnie patrząc spod poprzedniego modelu - moja kotka: Szelka Załącznik:
|
Autor: | Kicior [ 3 lip 2012, o 22:06 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
Hej, Mnie się wydawało, że po zalaniu CA takie miejsca będą trwalsze niż sama balsa, ale przyznam, że projektując nie zwracałem uwagi na położenie tego elementu. Tak czy inaczej idąc za Twoją radą przeprojektowałem go: Załącznik: Jeśli chodzi o zastosowanie węgla zamiast listew sosnowych... na początku rzeczywiście miałem tak zrobić. Jednak jeden powód odwiódł mnie od tego. Wspominałem wcześniej, że zamiast boczków z balsosklejki zastosowałem te z balsy i że obawiałem się o uszkodzenia boczków w poziomie (dlatego zastosowałem wzmocnienia z prętów węglowych i wsporniki o których pisałeś), ale także o ewentualne uszkodzenia pionowe kadłuba. Jeśli podczas nieprzyjemnego lądowania uderzę tyłem kadłuba w ziemię, to listwy sosnowe powinny znacznie lepiej przenieść naprężenia na wręgi kadłuba. Węgiel będzie rzeczywiście troszkę lżejszy i fajniej byłoby się go mocowało, ale nie jest tak odporny. Przynajmniej tak mi się wydaje. Dodatkowo zastosowałem też listwę sosnową w górnej części wręg kadłuba. Pokażę to przy kolejnych postach. Jestem otwarty na propozycje zmian i jak najlepsze zaprojektowanie modelu, więc jeśli to rozwiązanie nie jest najlepsze, to raz jeszcze skorygujcie mnie. --------- Kierunek jest przymocowany do kadłuba przednią częścią na specjalny, prostokątny zamek: Załącznik: Natomiast w tylnej części … no właśnie. Załącznik: Zgodnie z projektem, doszlifowałem tylna jego część na ok. 2,5 mm i wsunąłem w kadłub. Załącznik: Jednak takie rozwiązanie przy użyciu balsy nie jest chyba najbardziej fortunne. Balsa służy raczej do pozycjonowania i nie będzie trzymała mocno steru w kadłubie. Do tego modelu coś wymyślę (pewnie wypełnię miejsce pomiędzy boczkami kadłuba twardą balsą, wstawię pręt węglowy w pionie i wywiercę w SK otwór na pręt) niemniej temu elementowi należy się jakaś poprawka do projektu. Czy macie może jakieś propozycje? Coś co będzie proste, ale jednocześnie mocne. Zamocowałem SK w kadłubie i na ten moment (przed oszlifowaniem) przedstawia się to tak: Załącznik: Rozpocząłbym dziś pracę nad kabinką a dokładniej jej konstrukcyjną częścią, ale okazało się, że zabrakło mi sosny 4x4 jako podłużnic, tak więc biorę się za SW oraz lotki. edit: Tak więc puzzle po raz kolejny Załącznik: Załącznik: Załącznik: Edit Spieszę donieść, że SW jest już sklejony i czeka na szlifowanie: Załącznik: Załącznik:
|
Autor: | DukeRoger [ 13 lip 2012, o 12:13 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
co do mocowania statecznika pionowego to tam przeciez przychodza jeszcze jakies dwa policzki szlifowane w ksztalt nie? jezeli tak to lekko bez znaczenia jak ten srodek bedzie mocowany byleby wchodzil w czesc kadlubowa... nie widac tego za dobrze na zdjeciach; jezeli nie jest tak jak pisze powyzej to moze wywal ten wpust w wstaw pioro z lepszego materialu (sklejka?) albo jakis weglowy "palec" |
Autor: | Kicior [ 21 lip 2012, o 20:59 ] | ||
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu | ||
Przez ostatnie 2 tygodnie nie miałem nawet chwilki, żeby się zająć modelem, a lato już w połowie... tak więc nadrabiam. Jeśli chodzi o stat. pionowy, to dokładnie tak zrobię jak sugeruje DukeRoger. Wyrzucę wpust, wstawię pomiędzy boczki kawałek balsosklejki, wywiercę otwór na pręt węglowy w SK oraz balsosklejce i to powinno go usztywnić. Jeśli chodzi o rozwiązanie docelowe, to zrobię tak: przedłużę w górę kawałek balsosklejki z zamknięcia obu boczków, do niej będzie przyklejony SK i to powinno załatwić kwestię. Załącznik: Jak postęp prac w dalszych kwestiach? 1. Wyszlifowane zostały: - kadłub - S.K. - statecznik poziomy wraz ze S.W. Użyta balsa wydała mi się jednak zbyt lekka, tak więc postanowiłem wzmocnić część, gdzie dźwignia popychacza będzie ciągnęła / pchała S.K.. Po oklejeniu folią powinno być OK. S.W finalnie mogą być rozdzielone i napędzane dwoma oddzielnymi serwami lub połączone. W poprzednim modelu połączyłem je za pomocą aluminiowego kątownika. Nie jest źle, ale oczywiście każdy ma swoje sposoby, tak więc miejsce na dodatkowe serwo jest. Załącznik: 2. Zrobiłem też kabinkę. Konstrukcyjnie to stare rozwiązanie - nie jak w przypadku Sławka, który tłoczy całość z HIPS'u. Mimo iż zrezygnowałem ze środkowej wręgi wagowo wyszło średnio: 19,1 g wraz z magnesem o śr 1 cm (takie posiadałem) Może wymyślę coś lepszego mi lżejszego przy okazji poprawek do projektu. Załącznik: Załącznik: 3. Wczoraj wieczorem zrobiłem 1,5 skrzydła. Załącznik: Załącznik: Załącznik: Załącznik: Skrzydło zrobiłbym momentalnie, gdyby nie ... wzmocnienia żeber pod kieszeń bagnetu. Zrobiłem w nich otwory 10mm (jak bagnet), a w rzeczywistości kieszeń ma większy wymiar. Swój zrobiłem z 2-3 zwojów kartki papieru i distalu. Ma ok 11mm. Tak czy inaczej każde wzmocnienie (oraz otwory w żebrach) musiałem powiększyć. I ta czynność zabrała mi ok 1/3 czasu przy całym skrzydle. Załącznik: Od wewnętrznej strony pokrycia skrzydła, pod serwem zamontowałem wzmocnienie - balsa ma grubość 1,5mm, tak więc łatwo o wgięcie / uszkodzenie. Załącznik: Po pokryciu skrzydło wygląda tak: Załącznik:
|
Autor: | Kicior [ 21 lip 2012, o 21:10 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
Ostatnie zdjęcie notorycznie wchodziło mi na sam dół, więc piszę nowy post zamiast edytować... Waga kompletnego skrzydła wraz z kieszenią bagnetu (przed szlifowaniem): 59,2g Myślałem, ze będzie ok 50g, ale trudno. Drugie - niedokończone skrzydło nie posiada jeszcze oklejenia balsą. Załącznik: Takie rozwiązanie budowy skrzydła jest banalnie proste i naprawdę szybciutko się klei. Niemniej przy pierwszym skrzydle popełniłem dwa błędy: a) z tej ekscytacji po 2 tygodniach braku modelarskiego zajęcia wstawiłem (i przykleiłem) nie to żebro. Nr 3 nie ma otworu na kieszeń bagnetu. Także musiałem go doszlifować. Jako że oprócz pierwszego - żebra są zrobione z balsy problem nie był duży. b) większy błąd. Otóż podłużnica z balsosklejki łącząca się z żebrami wygięła mi się lekko w górę. Zobaczyłem to już po sklejeniu wszystkich elementów. Przyczynę znalazłem i rozwiązałem dopiero przy drugim skrzydle. Co się stało? Po wsunięciu żebra w podłużnicę, żebro wypchnęło ja na zewnątrz (prawdopodobnie wcięcie na żebro było zbyt wąskie). Podłużnica została więc wygięta w górę (jakieś 2mm) więc całe skrzydło razem z nią. Nauka jest z tego taka, że elementy nie powinny być wciskane, ale raczej lekko wchodzić w siebie. Przy kolejnym skrzydle spiłowałem delikatnie wcięcia i wszystko wyszło idealnie. Miałem nadzieję, je dziś dokończyć, ale ... klej mi się skończył , tak więc pozostaje mi poniedziałek lub zakup małych jednorazówek kleju w hipermarkecie budowlanym. Folia już idzie do mnie z Chin, tak więc czekam z niecierpliwością. Niemniej jak wspominałem wyposażenie samolotu przejdzie od dawcy z pierwszej wersji, więc prawdopodobnie troszkę czasu jeszcze upłynie zanim wzleci. No chyba że użyję swoich wyjątkowych umiejętności jak przy rozpoczęciu sezonu... Jak wygląda model na dziś: Załącznik: cdn. |
Autor: | Kicior [ 5 lis 2012, o 22:16 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
Dawno nic nie pisałem w temacie, więc pora go zakończyć: Wszystkie części modelu zostały oszlifowane. S.K. będzie napędzany serwem pull-pull (są kieszenie na serwa w tyle kadłuba, jednak zdecydowałem się jak najbardziej odciążyć ogon). W tzw. międzyczasie wytłoczyłem kabinkę metodą vacu: Załącznik: Nie ma ideału, ale przyzwoicie: Załącznik: Załącznik: Kształt kabinki jest inny niż w oryginale, ale taki mi się podobał. Jako że poprzedni model cały był pokryty transparentną, czerwoną folią: Załącznik: ... dlatego ten postanowiłem pokryć trochę inaczej. Oczywiście moja młodsza kotka pomaga koncepcyjnie. Załącznik: Starsza kocia dojrzała skazę w kabince... Załącznik: Załącznik: Biały kolor z zewnątrz, czerwony transparentny od spodu. Oczywiście biały kolor jest strasznie sterylny, dlatego nie mógł taki zostać. Rozrysowałem sobie około 25 rożnych wzorów malowań, a finalnie ....zrobiłem coś ad-hoc: Załącznik: Załącznik: Załącznik: Teraz kilka słów technicznych: - model "goły" bez elektroniki, ale z akcesoriami typu kabinka, popychacze, podwozie waży ok 450-460 g - silnik (z ogromnym naddatkiem mocy), regulator (60A), serwa, akumulator 2200mAh, odbiornik, etc - wazy kolejne 430g - w sumie: 900g Oczywiście to jakieś 100-130g więcej niż oryginał (60g więcej w konstrukcji, 70g więcej w elektronice), ale też 100g mniej niż poprzedni mój model. Jak będzie latał - zobaczę na wiosnę. Muszę jeszcze sporo potrenować, żeby nie cieszyć się nim (a właściwie nimi - bo mam teraz dwa) zbyt krótko Jak tylko się dokona fakt oblotu, to wstawię film. Nie wiem kiedy zrobię osłonę silnika - na razie bez pośpiechu powstaje kopyto ze styroduru. Z pewnością model z osłoną będzie prezentował się znacznie lepiej. Tymczasem zaczynam rysować kolejny projekt Pozdrawiam wszystkich. |
Autor: | slawekmod [ 5 lis 2012, o 22:51 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
Wyszedł świetnie, patrząc na wytłoczkę to chyba z Vivaku tłoczyłeś. Chyba uśmiechnę sie do Ciebie o taki KIT. |
Autor: | Kicior [ 5 lis 2012, o 23:50 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
Hej, Bardzo się cieszę się, że się podoba. Co do materiału - kolega dał mi próbkę refabrykowanego PETG. Powierzchnia niestety nie jest idealna jak na twoje standardy , zdjęcie chyba dobrze wyszło , ale staram się. Nie dodałem, że zmieniłem profil na polecany przez Ciebie NACA 64012A, także jeden model ma NACA 0016 (gruby, wolny), a ten wspomniany 64012A (szybszy). Nie jestem zadowolony z łączenia połówek S.W. - zrobiłem to metodą wspomnianą w poście - duraluminiowym kątownikiem przykręconym za pomocą 4 wkrętów. Muszę pomyśleć nad lepszym, pewniejszym rozwiązaniem. Poza tym, jak widać zastosowałem niewiele żeber w skrzydłach, dlatego po oklejeniu powstały "końskie żebra" Przeprojektowałem też lotki, ponieważ długie, balsowe listwy wyginały się przy obkurczaniu opalarką. Wyglądają teraz tak: Załącznik: Lotki.jpg [ 34.43 KiB | Przeglądany 7456 razy ] Mimo wszystko wydaje mi się, że model jest lepszy i lżejszy od pierwszej wersji. Jeśli będziesz chciał żeby dodać dodatkowe żebra lub inne zmiany - daj po prostu znać. Pozdrawiam! |
Autor: | konrad [ 8 lis 2012, o 15:12 ] |
Tytuł: | Re: The Addict - czyli nowa odsłona znanego modelu |
Cześć. Wyszedł bardzo fajnie, ale na RC można by było sporo zaoszczędzić wagi jak do tego modelu. |
Strona 3 z 6 | Strefa czasowa UTC+2godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |