Forum modelarskie RC , projektowanie CAD :: Wyświetl temat

Forum modelarskie RC , projektowanie CAD http://www.forum.aerodesignworks.eu/

"Tukan" jako holownik http://www.forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=4&t=1698	Strona 1 z 2

Autor:

milo [ 29 maja 2018, o 22:09 ]

Tytuł:

"Tukan" jako holownik

Zakładam nowy wątek z Tukanem aby opisać swoje/nasze zmagania z holowaniem.
Wczoraj z Marcinem podjęliśmy pierwszą próbę holu. Teoria omówiona i właściwie tylko teoria

.
Montowanie modeli /Tukan plus Foka/ ustawienie zespołu, dokładna kontrola .... startujemy. Nic z tego, nie udało się

. Pomimo, że trawa na naszym lotnisku wykoszona - jakieś tydzień temu - natura zrobiła swoje. Poprzerastane szczawie i inne rośliny skutecznie stawiały opór, dodam tylko, że sam Tukan miał trudności ze startem....ciągnęło go na mordę. Sama Foka też mocno stawiała się, nisko płaty, szorujący po murawie przód, nic nie wyszło. Zrobiliśmy dwie próby, plusem tej sytuacji było sprawdzenie zaczepów w "akcji"

. No i puściły pierwsze nerwy

. Na najbliższe dwa dni planujemy koszenie i pewnie wtedy przeprowadzimy następne próby.
W międzyczasie przerobiłem moją Muchę ter na hol, ma wyżej skrzydła, jest lżejsza i ma zupełnie inną charakterystykę niż Foka. Dwie fotki Muchy po przeróbkach. Hak prymitywny ale działa.

Załączniki:

DSCN4448.jpg [ 277.08 KiB | Przeglądany 26228 razy ]

DSCN4450.jpg [ 211.15 KiB | Przeglądany 26228 razy ]

Autor:	milo [ 31 maja 2018, o 21:43 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
Dzisiaj, po wykoszeniu naszego lotniska, próba nr 2. Tym razem Tukan z Muchą ter easy na sznurku. Udało , zarąbiście się udało . Co mam napisać, nerwy były wielkie, łapy nam się trzęsły, ale jakoś poszło. Wykonaliśmy 10 efektywnych holi - na tyle pozwoliły pakiety, zasadniczo bez jakiś przygód. Zabawa przednia, bardzo wciągająca a widok zespołu w locie bezcenny . Nabieramy doświadczenia, wszystkie kolejne hole przedyskutowane, po każdej rozmowie jakieś tam poprawki trymów, ustawień.... ostatnie hole to nawet "makietowo" wyglądały. Przerabiajcie swoje easy na hol, zachęcam . Dziękuję pilotowi holówki - Marcinowi i kamerzyście, naszemu koledze z lotniska. To chyba pierwsze holowanie modelu modelem w Elblągu, tak mi się wydaje. Filmik z trzeciego lotu.

Autor:	ali1983 [ 31 maja 2018, o 21:54 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
Polecam się na przyszłość Faktycznie nerwy były, ale tak po 3 locie wszystko wróciło do normy

Autor:	ali1983 [ 2 cze 2018, o 21:19 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
Dziś odbyły się próby holowania Foki. Jak widać na załączonych obrazkach pomyślne. Do tego 1 start z Muchą.

Autor:	milo [ 2 cze 2018, o 22:00 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
Bałem się holowania Foki .... jest szybsza, dużo większa prędkość minimalna / w stosunku do Muchy/ i tak ogólnie to Mucha jest narowista a Foka wredna w pilotażu to poszło całkiem gładko . Mucha to ok 1200 g do lotu, Foka to ponad 1500 g do lotu, Tukan radzi sobie dobrze z holowaniem obydwu modeli. Nerwy opadły, wydaje się, że zaczynamy to robić odruchowo.... "gotów, gotów, no to start". Zabawa przednia, polecam . Kluczem do sprawnego holowania, moim zdaniem, jest bardzo dobra powierzchnia lotnika /niska trawa i inne/. Tukan wydaje się być idealny do holowania modeli szybowców do maksymalnie ok 1800 gram do lotu. Nie ma dużego nadmiaru mocy ale przy Foce i Muszce zupełnie wystarczający. Teraz czas na holowanie na termikę. Może spróbujemy jutro. Metoda takiego startu nie jest bardzo skomplikowana, teraz tak oceniam , więcej przesłanek do wypadku miałem przy starcie z gumy . Jeszcze raz apeluję do kolegów: przerabiajcie swoje easy na hol, można to zrobić w godzinę , zrobimy spotkanie i polatamy za holówką.

Autor:	milo [ 7 cze 2018, o 13:04 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
I po holowaniu... Ubiliśmy holówkę jak i model holowany, w ostatnią niedzielę, a właściwie ja ubiłem . Przyczyna banalna, bardzo wkurzająca i doprowadzająca mnie do bardzo głębokiej modelarskiej depresji. Nieprzestawienie slotu w aparaturze szybowca, odwrotne działanie sterów /SW/, niepodjęcie przez nas procedur działania awaryjnego na wypadek komplikacji przy starcie - nie wiem dlaczego - efekt.... Rozwalony Tukan i Foka. Uszkodzenia Tukana nie są bardzo poważne: wygięty łącznik, golenie podwozia, trochę popękany przód kadłuba. W sumie łatwe do naprawy/wymiany. Foka gorzej. Popękany cały pionowy - model uderzył w ziemię górą kadłuba, zgięty łącznik. Foki pewnie w tym sezonie już nie naprawię. Tukana pewnie tak, ale boleśniejsze są inne straty. Sinik właściwie nie nadaje się do naprawy, wyleciał wirnik przez tylny dekiel, ścinając nity mocujące go do korpusu, oczywiście łożysko rozsypane. Dzwoniłem, rozmawiałem, nie ma części zamiennych, kicha . Kilkaset zł poszło na śmietnik / Mega Acn20/30/4 /. Wgnieciony pakiet, w sumie sprawny i lekko napuchnięty, jeszcze nie sprawdzałem dokładnie. Zawsze piszę o kontroli przed startem, no cóż, rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna . Kolejny raz zostałem postawiony do pionu, kolejny raz czuję się, jak to powiedział kiedyś klasyk...."czuję się jakby mnie z harcerstwa wyrzucili". Jestem wściekły, rozgoryczony i zły na siebie za tak prosty błąd, taki brak odpowiedzialności. Szukam czegoś/silnika/, w dobrej cenie, może jeszcze w tym sezonie szarpniemy jakiś model. A tak dobrze szło, bez problemów, pewnie za dobrze .

Autor:	Miras103 [ 7 cze 2018, o 15:27 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
Hej, no czasami i tak bywa, ja w zeszłym roku straciłem cały model (RADIAN-Parkzone z kamerą, osd i niezłym wyposażeniem ), który zerwał połączenie video i pa pa gdzieś odleciał. Mam pewne możliwości warsztatowe, budowałem kiedyś sam silniki, kiedy ceny były zaporowe. Daj poglądowe foto silnika po kraksie, może uda się go naprawić, zanim zreanimujesz model. Pozdrawiam Miras103

Autor:	TomekW [ 7 cze 2018, o 22:16 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
Stało się - trudno , to niestety nieodłączny element naszej modelarskiej zabawy.Jak to kiedyś trafnie skwitował kilkuletni synek mojego kolegi: "wszystko co lata i tak kiedyś spadnie" . Dobrze że skończyło się na rozbitych modelach, zawsze może być gorzej. Chociaż osobiście jestem zwolennikiem napędów elektrycznych, jeśli okaże się że i z pakietem coś "nie halo", może warto rozważyć zamianę na spalinę, np. coś takiego: http://www.nastik.pl/s52aii-tylna-regulacja-p-200.html To byłby dobry moment skoro i tak kadłub Tukana do naprawy.

Autor:	milo [ 7 cze 2018, o 22:47 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
Miras103 pisze: Daj poglądowe foto silnika po kraksie, może uda się go naprawić, zanim zreanimujesz model. Dzięki za chęć pomocy . Jak się ogarnę trochę z remontem domu to zamieszczę fotki silnika. TomekW pisze: jeśli okaże się że i z pakietem coś " nie halo " może warto rozważyć zamianę na spalinę Mam dwa pakiety, identyczne. Rozważałem zastosowanie spaliny. Temat szeroki, ale Mega waży ok 260 gram. Tukan wyważa się z tym silnikiem i pakietem bez balastu. Dodatkowe 100 gram z przodu to już balast w ogonie. Chciałbym tego uniknąć. No nic. Znalazłem taki silnik: https://hobbyking.com/en_us/turnigy-aer ... motor.html Waga identyczna z Megą, parametry podobne. Zastanawiam się czy mnie stać . Do tego regulator: https://hobbyking.com/en_us/hobby-king- ... -sbec.html Mam 50 A regulator, silnik potrzebuje większego.....koszty rosną, nie wiem czy się sprawdzi. Na razie jestem w fazie analizowania .

Autor:	molej [ 8 cze 2018, o 11:56 ]
Tytuł:	Re: "Tukan" jako holownik
milo pisze: Ubiliśmy holówkę jak i model holowany.... Zawsze ciężko mi się czyta tego typu wiadomości Zapewne też dlatego iż mam świadomość, ile czasu zabiera własnoręczne zbudowanie modelu. Przykro mi... Przypomniała mi się sytuacja, gdy wymieniłem serwo kierunku w modelu (na identyczne). Podłączone, sprawdzone - gra. Na lotnisku, standardowe sprawdzenie wychyleń sterów - jest ok więc w górę. Po wyrzucie, model lekko kladzie się na lewe skrzydło więc ja mu w prawo. A on bardziej pogłębia skręt i przechylenie I od razu w głowie wiem co się dzieje - kierunek działa odwrotnie! Więc szybka decyzja i myśli - "nie używam kierunku tylko lotkami, więc ten drążek nie ruszam, tym kontroluję, wysokość nieco oddać...". Trwało to z 1,5 sekundy po czym model spektakularnie rozwalił jeden płat do połowy a drugi "tylko" 10% Do dziś zastanawiam się jak mogłem dwa razy sprawdzać wychylenia i nie zauważyć odwrotnego działania? Do dziś, wychylenia sprawdzam sumiennie

Strona 1 z 2	Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/