Rejestracja: 9 sie 2015, o 18:18 Posty: 36 Lokalizacja: Mielec
Witajcie, Może nie jest to typowy temat dotyczący budowy, chciałbym wam przybliżyć konstrukcję i zaprezentować video z oblotu modelu, którego budowa od przesłania planów do oblotu trwała dokładnie 1057 dni. Jest to półmakieta polskiej amatorskiej konstrukcji, zbudowanej w Górkach k.Mielca, oblatanej na lotnisku w Krośnie w czerwcu 2011r.
Trochę danych: Rozpiętość ok. 163cm Masa do lotu 2.2kg obciążenie powierzchni 56g/dm3 Silnik: Redox BL 1200/1100 380W Serwomechanizmy na SK (plus kółko przednie) i SW klasy standard, na lotki i klapy 9g. Regulator Redox 30A Osprzęt RC Graupner MX12 + odbiornik GR-12
Oblot miał miejsce na lądowisku w Tuszowie Narodowym. Warunki oceniam na średnie, wiatr ok. 3m/s z Północy, który powodował znaczne rotory od lasu. Na starcie dał o sobie znać lekki niedobór mocy, użyty silnik ma 1200g ciągu statycznego natomiast model waży 2.2kg więc stosunek mocy do wagi wynosi troszkę ponad 1:2 co jest jednak trochę maławo. Jednak po oderwaniu od ziemi nie jest tak tragicznie. Na pierwszy lot wybrałem start z trawy, ponieważ do wyboru miałem jeszcze wąską asfaltową drogę, lecz bałem się o utratę kierunku przy starcie, a szkoda było by zarysować nowy lakier Po sporym rozbiegu i oderwaniu dał się odczuć przesunięty do tyłu ŚĆ. Pomimo znacznego doważenia w postaci 10cm kawałka pręta tzw. "żebrówki" nadal pasuje przesunąć go do przodu o 1-1.2cm. Wznoszenie jest możliwe po uprzednim rozpędzeniu konstrukcji i z zakresem obrotów w przedziale 85-100%, lot poziomy jest możliwy przy 60% wychyleniu przepustnicy. Ciężko mi powiedzieć jak zachowuje się model w spokojnym powietrzu ponieważ warunki nie były miarodajne. Pękaty kadłub jest podatny na boczne podmuchy, turbulencja tego dnia dała się bardzo we znaki. Model wytrącany z równowagi powracał do poprzedniego stanu co powinno potwierdzać założenia i konstruktora samolotu i moje. Prędkość lotu realistyczna jak na tą skalę. Zrobiłem jeden 8 minutowy lot, w tym parę zakrętów i trzy imitowane podejścia do lądowania. W jednym z zakrętów troszkę się wyluzowałem i gwałtowny podmuch spowodował że model sypnął się delikatnie w korek, natychmiast odpuściłem SW i wyprowadzenie nastąpiło równie szybko jak wprowadzenie, ze zmianą wejściowego kierunku o ok. 30st. Zaskoczeniem było dla mnie jak model się "niesie". Jak dotąd to był to pierwszy tak ciężki model, którym latałem i muszę powiedzieć że nawet jak na moje doświadczenie to wymagał sporo uwagi przy planowaniu lądowania. Potwierdza to szczególnie już finalne lądowanie w którym znowu za szybko się wyluzowałem i model po fazie podprowadzenia zamiast ładnie wytrzymać na wysokości ~20cm to wypłynął mi na ok 1m i następnie wszystko potoczyło się bardzo szybko, dodałem lekko gazu żeby nie wytracił zbytnio prędkości lecz stres zrobił swoje i model lekko przepadł z wysokości ok.40cm. Efektem tego było lekko odgięta goleń podwozia głównego, lecz jest to łatwa w naprawie usterka. Satysfakcja po oblocie była bardzo duża, mam zamiar wprowadzić kilka zmian m.in dołożyć trochę masy na przód, dobrać wielkość stałych trymerów na lotkach, SW i SK, wsadzić mocniejszy napęd (ok. 2kg ciągu, Reg. 40A ale to na przyszły sezon), Wzmocnić konstrukcję kółka przedniego (wydaje mi się delikatne jak na start z trawy). Mam nadzieję że uda mi się wykonać jeszcze lot w tym sezonie to zobaczę czy te zmiany coś wniosą. Trochę obawiam się tylko o czas lotu. Mam do dyspozycji pakiet 3000mAh i po tych 8, może 7 minutach lotu jego napięcie wynosi 12.1V. Trochę boję się odcięcia zasilania, ponieważ już drugiej próby podejścia nie będę miał, więc wolałem już drugi raz nie próbować. Na koniec mogę powiedzieć że warto było tyle czasu poświęcić na dopieszczanie szczegółów, których może nie widać ale ma się świadomość że tyle pracy nie poszło na marne. bardzo miłe są również uwagi od gapiów no i pozytywne opinie z tzw "lotniskowej loży szyderców"
Załącznik:
Komentarz: Model i samolot, nawet podobne :) DSCF5162.JPG [ 1.03 MiB | Przeglądany 9523 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Oto i moja osoba, zawsze chciałem mieć takie zdjęcie :) DSCF5164.JPG [ 980.63 KiB | Przeglądany 9523 razy ]
Z góry przepraszam za komentarz w filmie, ale chciałem żeby było słychać pracę silnika a nie muzykę
Przy okazji, chciałem wstawić okno z filmem za pomocą stylu youtube, lecz nie do końca rozumiem działanie tego stylu, jak daję link pomiędzy [youtube] a [/youtube] (albo coś w tym stylu) to nic się nie pojawia, jak temu zaradzić?
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2016, o 21:43 przez mgr, łącznie zmieniany 1 raz
Rejestracja: 19 wrz 2012, o 08:17 Posty: 1196 Lokalizacja: Wrocław
Ładna maszyna Jaka technika wykonania? Masz może jakieś zdjęcia z fazy budowy? Jeśli tak to wrzuć je na forum. Możesz też wrzucić więcej zdjęć gotowego modelu - będzie miło
20160306_130127.jpg [ 133.66 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Załącznik:
20160513_171254.jpg [ 116.17 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Załącznik:
20160521_121454.jpg [ 204.49 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Załącznik:
20160521_171222.jpg [ 155.95 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Tak, sa to połówki limuzyny kabiny zdjęte z kopyta 20160718_204019.jpg [ 157.82 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Ramka kabiny - przysporzyła mi wiele trudności 20160721_182218.jpg [ 162.98 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Załącznik:
Komentarz: Super uczucie jak się zdejmuje taśmy maskujące i ukazuje się pięknie oddzielony kolor 20160802_210731.jpg [ 124.46 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Załącznik:
20160803_214958.jpg [ 142.66 KiB | Przeglądany 9425 razy ]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Po sporym rozbiegu i oderwaniu dał się odczuć przesunięty do tyłu ŚĆ. Pomimo znacznego doważenia w postaci 10cm kawałka pręta tzw. "żebrówki" nadal pasuje przesunąć go do przodu o 1-1.2cm. Wznoszenie jest możliwe po uprzednim rozpędzeniu konstrukcji i z zakresem obrotów w przedziale 85-100%, lot poziomy jest możliwy przy 60% wychyleniu przepustnicy. Ciężko mi powiedzieć jak zachowuje się model w spokojnym powietrzu ponieważ warunki nie były miarodajne. Pękaty kadłub jest podatny na boczne podmuchy, turbulencja tego dnia dała się bardzo we znaki. Model wytrącany z równowagi powracał do poprzedniego stanu co powinno potwierdzać założenia i konstruktora samolotu i moje. Prędkość lotu realistyczna jak na tą skalę. Zrobiłem jeden 8 minutowy lot, w tym parę zakrętów i trzy imitowane podejścia do lądowania. W jednym z zakrętów troszkę się wyluzowałem i gwałtowny podmuch spowodował że model sypnął się delikatnie w korek, natychmiast odpuściłem SW i wyprowadzenie nastąpiło równie szybko jak wprowadzenie, ze zmianą wejściowego kierunku o ok. 30st. Zaskoczeniem było dla mnie jak model się "niesie". Jak dotąd to był to pierwszy tak ciężki model, którym latałem i muszę powiedzieć że nawet jak na moje doświadczenie to wymagał sporo uwagi przy planowaniu lądowania. Potwierdza to szczególnie już finalne lądowanie w którym znowu za szybko się wyluzowałem i model po fazie podprowadzenia zamiast ładnie wytrzymać na wysokości ~20cm to wypłynął mi na ok 1m i następnie wszystko potoczyło się bardzo szybko, dodałem lekko gazu żeby nie wytracił zbytnio prędkości lecz stres zrobił swoje i model lekko przepadł z wysokości ok.40cm. Efektem tego było lekko odgięta goleń podwozia głównego, lecz jest to łatwa w naprawie usterka. Satysfakcja po oblocie była bardzo duża, mam zamiar wprowadzić kilka zmian m.in dołożyć trochę masy na przód, dobrać wielkość stałych trymerów na lotkach, SW i SK, wsadzić mocniejszy napęd (ok. 2kg ciągu, Reg. 40A ale to na przyszły sezon), Wzmocnić konstrukcję kółka przedniego (wydaje mi się delikatne jak na start z trawy). Mam nadzieję że uda mi się wykonać jeszcze lot w tym sezonie to zobaczę czy te zmiany coś wniosą. Trochę obawiam się tylko o czas lotu. Mam do dyspozycji pakiet 3000mAh i po tych 8, może 7 minutach lotu jego napięcie wynosi 12.1V. Trochę boję się odcięcia zasilania, ponieważ już drugiej próby podejścia nie będę miał, więc wolałem już drugi raz nie próbować. Na koniec mogę powiedzieć że warto było tyle czasu poświęcić na dopieszczanie szczegółów, których może nie widać ale ma się świadomość że tyle pracy nie poszło na marne. bardzo miłe są również uwagi od gapiów no i pozytywne opinie z tzw "lotniskowej loży szyderców" 
