Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

To jest „dorobek” sprzed kilku ostatnich lat . Wszystkie modele budowałem od podstaw. Zostały rozrysowane, wycięte ręcznie, zbudowane i z różnym skutkiem oblatane, lub jeszcze czekają na oblot. Jedynym odstępstwem od tej reguły był wietnamski zestaw „Excel 2000”. Posłużył mi do nauki latania. Polecam tego trenerka, ale od razu parę rzeczy trzeba zmodernizować. Przede wszystkim wymienić przednią goleń na bardziej sprężystą i wzmocnić mocowanie podwozia głównego. Mimo” kreta” (moje złego początki), po remoncie lata dalej i ma się dobrze .
Akrobat „Pszczółka”. Powstał na bazie modelu „Neutron” Wojciechowskiego. Dużo większy, 1800 mm rozpiętość, 3600 gramów wagi. Dziesiątki kapotaży podczas startu oraz lądowania i nadal cały . Fajnie lata. Wariat na niebie. Zmieniłem mu pokrycie na folię „Oracover” z innymi barwami. Powstał zupełnie nowy model. Uziemiony z braku jednostki napędowej. Poprzednia została „zarżnięta” .
Model treningowy upodobniony do „Jaka 12 A”. Niedawno zmieniłem mu trochę „mordkę” i ustawienie silnika na boczne. Rozpiętość 1800 mm. Lata jak trenerek . W każdej chwili gotowy do lotu .
Francuski myśliwiec zwany polskim, gdyż tylko Polacy użyli go w boju w 1940 roku. „Caudron CR714 C1”. Patriotyczna zachcianka. Model okazał się wredny, tak jak oryginał . Dla bardziej zaawansowanych. Już przy drugim lądowaniu stracił podwozie . Po remoncie sprzedany. Jest gdzieś na Podlasiu. Ma się dobrze .
„Douglas World Cruiser” 1924 r. Powstał na podstawie publikacji W.Schiera. Historia wielkiego przelotu kilku samolotów dookoła świata. Piękny model. Na razie tylko kołował po murawie przed publicznością . Jednostka napędowa trafiła do trenerka. Uziemiony. Brak funduszy .
Kaprys jednego wieczoru. Tak dla odmiany. Zbuduję messera! „Messerschmitt Bf109E”. Rozpiętość 2000 mm. W model dość mocno zaangażowałem się emocjonalnie. Model nie doczekał się oblotu ze względu na zbyt słaby silnik . Sprzedany. Pruszcz Gdański. Nie wiem, czy został oblatany. Krótko pojawił się na Allegro.
„ F4U Corsair”- następny myśliwiec. Tym razem budowany pod elektrykę. Czeka cierpliwie na elektryfikację .
SZD-15 „Sroka”. Mój „kłopot” sprzed paru lat . Nadal wielka niewiadoma. Rozpiętość 4000 mm. Czeka cierpliwie aż budowniczy się nad nią zlituje . Przystosowana do holownika (nawet ma wózek). Ma także wieżyczkę. Brak czasu na sfinalizowanie tego ambitnego projektu. Zajmuje w mieszkaniu kupę miejsca.
SZD-30 „Pirat”- 3000 mm rozpiętości. Podobna historia. Wstyd się przyznać .
IS-3 ABC- forumowa pół makieta retro .
No i modele „Easy”:
„Orlik”- jeszcze nie oblatany .
SZD-8 –„Jaskółka”- jest do dyspozycji konstruktora (modernizacja)
SZD-25 "Lis"
M-13 "Bocian"
W budowie "Easy" SZD-30 Pirat . W piwnicy zakurzony między przetworami koczuje "Wicherek" na uwięzi i dwa szkolne szybowce (budowane z synem w kryzysie z czego się dało - sentyment). Resztę porozdawałem lub przehandlowałem .

_________________
Cudowne widoki
...piękna kobieta w tańcu, koń pełnej krwi w galopie , fregata pod pełnymi żaglami i... szybowiec na niebie pod cumulusami.

Pozdrawiam Mirek

Gratuluję wspaniałych modeli, część dane mi było podziwiać na żywo. Pozdrawiam

Moje ostatnie dłubanie.

SZD-30 Pirat. Easy.


SZD-19 Zefir 2. Easy.


Dzięcioł bis. RC.



Wicherek 15 elektro, przerobiony z Wicherka U-25



SZD12A Mucha 100 A. Easy.

_________________
Cudowne widoki
...piękna kobieta w tańcu, koń pełnej krwi w galopie , fregata pod pełnymi żaglami i... szybowiec na niebie pod cumulusami.

Pozdrawiam Mirek

Fajna kolekcja Ja w tym czasie wykonałem jeden model
Czy oblatałeś tego Pirata "Easy" SP-2853? Na jakim etapie jesteś z większym Piratem SP-2881 (3000 mm rozpiętości)?

Oba Piraty praktycznie mogą być ulotnione. "Easy" do wyważenia i ustawienia. Ten trzy metrowy czeka na zakup pakietu. Wykonałem do niego wieżyczkę z silnikiem "Mega Motor" i wózek startowy.
Na razie mój stan zdrowia nie pozwala na szaleństwa (pół roku po ostrym zawale serca). Jestem w grupie dużego ryzyka w okresie pandemii. Muszę być czujny i tyle. Na domiar złego, leki które biorę przesunęły mi zabieg na oczy na styczeń (na jedno oko bardzo niewyraźnie widzę). Tak trochę się "pokiełbasiło", ale jestem pełen optymizmu. Kilka modeli czeka niecierpliwie na kontakt z powietrzem. Myślę, że w niedługim czasie z pomocą nieocenionego milo (jak będzie miał ochotę) wreszcie to sfinalizuję. Teraz powoli i statycznie, kończę wszystkie zaczęte projekty. W tej chwili powoli biorę się za kapitalny remont "EXCELA 2000". Ten wietnamski zestaw po kilku latach eksploatacji pod wpływem paliwa i oleju zaczął tracić pokrycie (folia kiepskiej jakości pęka i odbarwia się). Po zerwaniu pokrycia na pewno trzeba zrobić przegląd całej konstrukcji. Chcę go przerobić na elektryka bo nie mam ochoty babrać się wiecznie tłustym modelem. Problem z transportem i jego przechowywaniem.

_________________
Cudowne widoki
...piękna kobieta w tańcu, koń pełnej krwi w galopie , fregata pod pełnymi żaglami i... szybowiec na niebie pod cumulusami.

Pozdrawiam Mirek

Trzymam kciuki więc za sprawy zdrowotne panie kolego! Na pracę przy modelach widzę nie możesz narzekać
No i powodzenia przy oblotach - liczę że "zraportujesz" co i jak