Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

Czy te wręgi i podłużnica to karton? Całkiem to ładnie wychodzi.

tak, to jest karton 2mm pod tą grubość zaprojektowałem wręgi
przy czym zaznaczam dla niewtajemniczonych - ten karton nie poleci

_________________
latać! mi się chce

Tak tez myślałem:) Sam kiedyś brałem pod uwagę tę technologię i wydaje mi się ona bardzo rozsądna pod wzgledem ekonomicznym no i precyzyjna. Pzdr.

Skonczyłem szkielet. Dzisiaj szaleję z pianą montażową.
Poza tym przyszło trochę gratów z HobbyKinga. m.in rurki węglowe na wzmocnienie skrzydeł wiec sie zacznie






mod.

przy okazji małe spostrzeżenie:
modelowałem dwie połówki równolegle. Połówki po to aby później zrobić formę negatywową.
Szkoda, że na początku nie zrobiłem otworów w głównych wręgach pionowych pozwalających mi na dokładne złożenie dwóch połówek ze sobą. Takie otwory mogły by byc wykonane na początku i końcu cięciwy statecznika i płata - dzięki temu wiadomo by było czy płaty są w jednej linii i pod tym samym kątem.
Upiekło mi się - po zrobieniu tych otworków poźniej i wstawienia w nie wykałaczek okazało się ze jest poprawnie ale "następną razą" zrobię to na początku bo mimo że rysunki były dokładne to jednak karton i papier reagują na wilgoć...

_________________
latać! mi się chce

Wyszło świetnie

Wydłubałem kształt:







dzisiaj to poszpachluję i wymodeluję dokładnie przejścia skrzydła-kadłub

_________________
latać! mi się chce

Rewelka czym to będziesz szpachlował

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

www.rc-rzeszow.pl

No super. Może pokusił byś się o wymodelowanie jakiegoś innego szybowca. Chodzi mi o etap do wycinania kartonowych wręg i podłużnic. Dalej to prościzna, dałbym radę

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo

Co dla jednego prościzna, to dla drugiego czarna magia, chociaż po przejrzeniu paru tematów, w których opisany jest cały proces tworzenia modelu, nazwijmy kompozytowego, bo chyba takim jest projek moto muchy to mimo wszystko uważam, że samo zrobienie rysunków i szkieletu jest dość proste i czyste, chociaż mówię to jako modelarz typowo kartonowy, który robił podobne rzeczy. Z drugiej jednak strony, może to nie taka znowu sztuka robić odlewy z ładnie wykonanej formy. Nie chcę się sprzeczać z nikim, bo nie robiłem tego typu modeli, nie mniej jednak do żywicowania potrzebna jednak jest przestrzeń, jakiś warsztat, a to z kolei dla niektórych jest bariera nie do przebicia. Pozdrawiam wszystkich urzytkowników ADW(:

Powiedział bym bardzie że do laminowania potrzebne jest miejsce dzięki któremu inni użytkownicy domu nas nie znienawidzą
Wiem to po swoich próbach laminatorskich z kopułką do quadro. (Ja osobiście bardzo lubię podobno szkodliwy zapach żywicy )
Co do Muchy i jej autora świetny model a przynajmniej na razie kopyto Ale mam jedno pytanie. Czy wręgi nie były podczas zwiększania objętości pianki przez nią rozpychane a co za tym idzie nie zmieniły się kąty???