Forum modelarskie RC , projektowanie CAD http://www.forum.aerodesignworks.eu/ |
|
Makiety i pół makiety. Realizm wykonania http://www.forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=18&t=1217 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | pepcio [ 31 mar 2015, o 07:27 ] |
Tytuł: | Re: Makiety i pół makiety. Realizm wykonania. |
Dla przykładu Hawker Tempest Adama Wetoszki z Zawodów Modeli Redukcyjno Latających w Dęblinie 2012. Oprócz szybowców strasznie mnie to rajcuje ![]() Załącznik: Załącznik:
|
Autor: | noker [ 10 kwie 2015, o 21:00 ] | |||
Tytuł: | Re: Makiety i pół makiety. Realizm wykonania. | |||
Hawker marnie skończył ... [Edit na prośbę moleja] z tego co pamiętam, na podejściu do lądowania pękł popychacz od SW (drut fi4) KBWL stwierdziła zmęczenie/urwanie materiału pod wpływem wibracji od silnika szkoda
|
Autor: | widar123 [ 5 sie 2015, o 11:38 ] |
Tytuł: | Re: Makiety i pół makiety. Realizm wykonania. |
noker pisze: Hawker marnie skończył ... [Edit na prośbę moleja] z tego co pamiętam, na podejściu do lądowania pękł popychacz od SW (drut fi4) KBWL stwierdziła zmęczenie/urwanie materiału pod wpływem wibracji od silnika szkoda Pamiętam ten nieszczęsny przypadek, akurat byłem wówczas na zawodach (jako obserwator), niepowetowana strata i mnóstwo czasu, jak i pięknej pracy w piach. Ale ten sport tak ma, że czasem trzeba przełknąć gorycz utraty pięknego modelu. Co do makiet i ich sposobu wiernego wykonania, to zasada jest jedna, model ma być odwzorowany zgodnie z latającym oryginałem i z dołączoną do tego dokumentacją fotograficzną. Nic więc dziwnego, że pojawiają się egzemplarze modeli całkiem jak z fabryki jak i te ze śladami użytkowania, wszystko zależy z jakiego pierwowzoru był odtwarzany, jeśli był to samolot, szybowiec nowy współczesny, to nie ma potrzeby w modelu na siłę umieszczania śladów użytkowania. Co innego gdy sprawa dotyczy samolotów i szybowców już historycznych, tu raczej trudno o nowy egzemplarz z fabryki, bo takie nie istnieją, dlatego próbuje się w miarę możliwości odwzorować zniszczenia jakie są w oryginale. Z moich doświadczeń wynika, że w przypadku makiet historycznych, zanim się ją ukończy (co zwykle trwa ok 3-5 lat pracy) to perfekcję wykonania powierzchni raczej trudno zachować, z racji wielokrotnego przekładania, odwracania, przymiarki modelu w tym okresie, nie ma możliwości, aby coś się nie porysowało, wgniotło, pękło itp. ![]() |
Autor: | milo [ 5 sie 2015, o 14:11 ] |
Tytuł: | Re: Makiety i pół makiety. Realizm wykonania |
widar123 pisze: Co innego gdy sprawa dotyczy samolotów i szybowców już historycznych, tu raczej trudno o nowy egzemplarz z fabryki, bo takie nie istnieją, dlatego próbuje się w miarę możliwości odwzorować zniszczenia jakie są w oryginale. Z moich doświadczeń wynika, że w przypadku makiet historycznych, zanim się ją ukończy (co zwykle trwa ok 3-5 lat pracy) to perfekcję wykonania powierzchni raczej trudno zachować, z racji wielokrotnego przekładania, odwracania, przymiarki modelu w tym okresie, nie ma możliwości, aby coś się nie porysowało, wgniotło, pękło itp. ![]() Dobry temat do dyskusji ![]() No właśnie, jest jeszcze temat dokumentacji. W przypadku szybowców, tych przedwojennych, najbardziej mi bliskich, mamy skrawki rysunków, może parę zdjęć zazwyczaj niskiej jakości. Na palcach jednej ręki możemy policzyć w miarę pełne dokumentacje, plany, z których można zbudować makietę. I teraz pytanie. Czy na podstawie tych szczątkowych materiałów próbować odtworzyć taki szybowiec/samolot, obarczony z góry pewnymi nieścisłościami, błędami? Nie ukrywam, że ja osobiście godzę się na takie rozwiązanie w imię propagowania, przypominania naszych konstrukcji, swoiste ocalenie od zapomnienia, no i oczywiście po to aby mieć nietuzinkowy, rzadko spotykany model ![]() I zgadzam się z tym co napisałeś na końcu cytatu wyżej.....też tak mam ![]() |
Autor: | widar123 [ 10 sie 2015, o 13:02 ] |
Tytuł: | Re: Makiety i pół makiety. Realizm wykonania |
milo pisze: I teraz pytanie. Czy na podstawie tych szczątkowych materiałów próbować odtworzyć taki szybowiec/samolot, obarczony z góry pewnymi nieścisłościami, błędami? Nie ukrywam, że ja osobiście godzę się na takie rozwiązanie w imię propagowania, przypominania naszych konstrukcji, swoiste ocalenie od zapomnienia, no i oczywiście po to aby mieć nietuzinkowy, rzadko spotykany model ![]() Jasne że tak, odtwarzajmy to czego już nie ma, przynajmniej w modelach będzie jeszcze ślad zapomnianych już konstrukcji. Mój poprzedni post pisałem w kontekście tego, co wymagane jest na zawodach i za co dostaje się niemałą punktację w skali całości. Prawdopodobnie model zbudowany w oparciu o szczątkową dokumentację, bez możliwości porównania go z pierwowzorem, miałby niewielką szansę na zawodach, konkurując z innymi modelami (gdzie z załączonych zdjęć i pełnej dokumentacji widać jak wierną kopię udało się wykonać modelarzom), mimo iż byłby to model jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny. Dlatego takich konstrukcji nie widzi się na zawodach, ale to nie znaczy że nie mamy ich robić dla siebie i potomnych. Myślę sobie, że wykonanie takiej makiety jest nawet trudniejsze, bo sztuką jest wymyśleć i zastosować pewne rozwiązania w modelu, których nie widać na zdjęciach i dokumentacji. Kopiować jest nieco łatwiej, bo wiemy jak i dobieramy tylko technologię wykonania. A szczytem jest to , gdy w konfrontacji z przekazem słownym z dziada-pradziada, ktoś widząc model, mówi: "O właśnie tak to wyglądało !!!" |
Autor: | milo [ 10 sie 2015, o 13:39 ] |
Tytuł: | Re: Makiety i pół makiety. Realizm wykonania |
widar123 pisze: Jasne że tak, odtwarzajmy to czego już nie ma, przynajmniej w modelach będzie jeszcze ślad zapomnianych już konstrukcji. Pociągnę temat dalej ![]() viewtopic.php?f=74&t=1017 |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+2godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |