Postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami odnośnie wyginania cienkiej sklejki, przy budowie Salamandry, konkretnie przy pokrywaniu statecznika poziomego. Oczywiście w sieci można znaleźć wiele zdjęć i opisów, jednak własne doświadczenia są najcenniejsze 
 
 Do rzeczy. Najpierw na sklejce odrysowujemy od wcześniej przygotowanego szablonu kształt elementu, a następnie go wycinamy:
Załącznik:
			 1.JPG [ 295.86 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			1.JPG [ 295.86 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Załącznik:
			 2.JPG [ 380.93 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			2.JPG [ 380.93 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 I tu pierwsze uwagi. Szablon ustawiam tak, aby włókna w sklejce przebiegały jak najdokładniej wzdłuż krawędzi zagięcia. Inaczej mogą nam się pojawić w czasie wyginania brzydkie pęknięcia wzdłuż zaginanej krawędzi. Druga uwaga: element odrysowuję tak, aby gładsza powierzchnia sklejki była na zewnątrz wyginanego elementu. Trzecia uwaga - wycinam, z pewnym zapasem, nożyczkami. Próby wycinania nożykiem kończyły się powstawaniem zadziorów i odłupków na spodniej stronie wycinanego elementu, co po prostu paskudnie później wygląda. Po wycięciu przykładam wyciętą formatkę do krawędzi natarcia w celu zaznaczenia środka i poprawiam nanosząc ołówkiem linię:
Załącznik:
			 3.JPG [ 284.5 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			3.JPG [ 284.5 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Załącznik:
			 4.JPG [ 389.41 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			4.JPG [ 389.41 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 I pierwsze wyginanie. Robię to nad parą, delikatnie zwiększając nacisk (ściskanie). Zbyt szybkie ściskanie może spowodować pęknięcia. Zwłaszcza, gdy usłyszymy ciche trzaski sklejki. Nad parą sklejka robi się przyjemnie plastyczna:
Załącznik:
			 5.JPG [ 236.31 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			5.JPG [ 236.31 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Po tym zabiegu, trzymając sklejkę, bawimy się suszarką do włosów. Po wysuszeniu formatka trzyma już wstępny kształt zagięcia:
Załącznik:
			 6.JPG [ 275.52 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			6.JPG [ 275.52 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Załącznik:
			 7.JPG [ 337.14 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			7.JPG [ 337.14 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Następny etap wyginania to moczenie przez kilkadziesiąt sekund we wrzątku:
Załącznik:
			 8.JPG [ 279.36 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			8.JPG [ 279.36 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Cały czas pilnujemy, aby narysowana wcześniej linia "właściwie się układała". Po moczeniu jak tylko mogę najszybciej przypinam klipsami całość do kołka 10mm i suszę suszarką:
Załącznik:
			 9.JPG [ 285.85 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			9.JPG [ 285.85 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Po wysuszeniu cały zabieg moczenia powtarzam, ale tym razem przypinam do kołka o średnicy 8mm. Po potraktowaniu suszarką znowu moczę i przypinam do listewek. W tym przypadku 3x5mm, ale to tylko dlatego, że nie miałem pojedynczej 5x5 czy 6x6...
Załącznik:
			 10.JPG [ 305.77 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			10.JPG [ 305.77 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Znowu w ruch idzie suszarka. Tu możemy podsuszyć element wstępnie i poczekać nie odpinając go, aż sam wyschnie, albo suszyć do upadłego. Jakby nie było możemy uznać, że wtedy element jest suchy i gotowy do dalszej obróbki, gdy po odpięciu klipsów nie ma pod ich stopkami mokrych śladów. A po wysuszeniu wygląda to tak:
Załącznik:
			 11.JPG [ 279.89 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			11.JPG [ 279.89 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Tak przygotowany elemencik dość dobrze już pasuje do miejsca, gdzie ma się znaleźć:
Załącznik:
			 12.JPG [ 248.6 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			12.JPG [ 248.6 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Załącznik:
			 13.JPG [ 297.95 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
			13.JPG [ 297.95 KiB | Przeglądany 11166 razy ]
		
		
	 Teraz już tylko pozostało dopasować, doszlifować, przykleić... 
